Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Wiadomości piłka nożna
Remis Pasów z Koroną2015-05-22 22:55:00

Cracovia pod wodzą trenera Zielińskiego pozostaje bez porażki. Dziś zremisowała z Koroną 1-1 i jest już bardzo blisko utrzymania się w ekstraklasie.


34. kolejka ekstraklasy: Cracovia - Korona Kielce 1-1 (1-1)

1-0 Deniss Rakels 16 (karny)

1-1 Kamil Sylwestrzak 21 (głową)

Sędziował Marcin Borski (Warszawa). Żółte kartki: Covilo, Zjawiński - Sylwestrzak. Widzów 6137.

CRACOVIA: Pilarz - Deleu, Sretenovic, Polczak, Marciniak - Covilo (83 Kapustka), Dąbrowski - Rakels, Cetnarski, Jendrisek - Budziński (65 Zjawiński).

KORONA: Cerniauskas - Klemenz, Malarczyk, Sylwestrzak, Leandro - Fertovs, Jovanovic - Kiełb, Kapo, Pylypchuk (87 Cebula) - Trytko (80 Porcellis).


Cracovia zaczęła obiecująco i w 16. minucie objęła prowadzenie. Po faulu Leandro na Jendrisku rzut karny pewnie wykonał Rakels.


Korona szybko się zrewanżowała. Z kornera piłkę na 3. metr rzucił Kiełb, a Sylwestrzak uderzył ją głową w dalszy róg. Marciniak nie zdążył mu przeszkodzić.


W 35. minucie oba zespoły miały okazje bramkowe. Najpierw Pasy - do prostopadłego podania Budzińskiego pobiegł Rakels, ale golkiper gości ubiegł go na 17. metrze. Riposta kielczan mogła im przynieść gola. Kiełb strzelił zza szesnastki, lecz Pilarz zdołał wybić futbolówkę nad poprzeczkę.


W 43. minucie gospodarze przeprowadzili ładną akcję. Jendrisek zagrał do Budzińskiego, który z boku pola karnego przymierzył po "długim", tyle że niecelnie.


Po przerwie krakowianie zagrali lepiej niż w I połowie, ale w 58. minucie mogli zostać ukarani za niefrasobliwość w grze obronnej. Marciniak podał do Polczaka, ten nie spodziewał się takiego zagrania, a efekcie piłkę przejął Trytko, lecz będąc przy linii końcowej nie wykorzystał prezentu.


Pasy, mimo optycznej przewagi, miały w tej części spotkania właściwie tylko dwie sytuacje bramkowe. W 68. minucie Zjawiński wykończył składną akcję strzałem w "krótki" róg, Cerniauskas zdążył jednak z interwencją. Trzy minuty później Zjawiński ograł Malarczyka, podał na środek pola karnego, gdzie Rakelsa w ostatniej chwili ubiegł obrońca gości.


Korona mogła w 78. minucie zdobyć zwycięskiego gola, Kapo huknął z 15 m, ale trafił w słupek.


W końcówce aktywny Rakels dwa razy próbował zaskoczyć golkipera kielczan. Bez skutku.


ST


rakelskorona.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty