Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Wiadomości piłka nożna
Cracovia zremisowała z wiceliderem, a mogło być lepiej...2015-02-15 22:29:00

Cracovia swoją bardzo dobrą grą zasłużyła na zwycięstwo nad Śląskiem, a ledwo uratowała remis w meczu z wiceliderem ekstraklasy. Wyrównującego gola na 1-1 zdobył w 88. minucie Marcin Budziński.


20. kolejka ekstraklasy: Cracovia - Śląsk Wrocław 1-1 (0-0)

0-1 Peter Grajciar 51

1-1 Marcin Budziński 88

Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Covilo, Jendrisek, Sretenovic - Droppa, Hateley, Pawełek. Widzów 8156.

CRACOVIA: Pilarz - Rymaniak, Sretenovic, Polczak - Nykiel (74 Wdowiak), Covilo, Dąbrowski (60 Kapustka), Marciniak - Jendrisek, Budziński, Rakels (80 Zjawiński).

ŚLĄSK: Wrąbel - Hołota, Celeban, Pawelec, Dudu Paraiba - Droppa, Hateley - F. Paixao (89 Danielewicz), Grajciar (61 Machaj), Pich (80 Ostrowski) - M. Paixao.


W I połowie mecz był optycznie wyrównany, może nawet to Śląsk był częściej przy piłce, ale tzw. bramkowe sytuacje stwarzała Cracovia. Pierwszą w 16. minucie, gdy po wrzutce Nykiela z prawego skrzydła Dąbrowski uderzył z 15 m, tyle że prosto w bramkarza. Dziesięć minut później znów z prawej strony dośrodkował Nykiel, tym razem w kierunku Rakelsa, który z 10 m strzelił zbyt lekko i także w szczęśliwie broniącego 19-letniego debiutanta Wrąbla. Po kolejnych 10 minutach Nykiel przechwycił futbolówkę w środku boiska i wyszedł z błyskawiczną z kontrą. Podał do biegnącego po lewej Rakelsa, a ten przymierzył w "długi" róg, niestety, chybiając o metr.


Wrocławianie kąsali strzałami z dystansu (trzykrotnie Pich, raz M. Paixao), ale w 42. minucie wreszcie udało im się wypracować bramkową okazję. Flavio zagrał piętą do Hołoty, ten wrzucił piłkę z prawej strony do Grajciara, który jednak nie wykorzystał świetnej szansy.


Po przerwie krakowianie przeprowadzili dwie znakomite akcje, po których powinni prowadzić 2-0. W 47. minucie z kontrą wyszedł Budziński, ale w sytuacji "sam na sam" zamiast strzelać podawał na lewo do Rakelsa. Uczynił to zbyt mocno, w efekcie Łotysz nie miał szans na dojście do piłki. 2 minuty później z lewego skrzydła zacentrował Marciniak, Rakels wyskoczył do główki i z 4 m posłał futbolówkę pod poprzeczkę. Nie do wiary, ale Wrąbel ten strzał obronił!


Zamiast 2-0, w 51. minucie było 0-1. Z lewej strony na dalszy słupek zagrał Dudu, Flavio wygrał pojedynek powietrzny z Marciniakiem, ale Pilarz nie dał się zaskoczyć. Interweniował jednak niefortunnie zbijając piłkę prosto pod nogi Grajciara, który z 3 metrów wepchnął ją do siatki.


Pasy nie ustawały w ataku. W 60. minucie Jendrisek dograł z prawej precyzyjnie do wbiegającego Budzińskiego, który jednak skiksował będąc na świetnej pozycji. Pięć minut później (tym razem po długim podaniu Marciniaka) znów futbolówka dotarła do "Budzika", który niezbyt dobrze poradził sobie z przyjęciem, po czym trafił w Hateleya. W 67. minucie, po wrzutce z kornera, główkował Covilo - prosto w golkipera...


Śląsk bronił się, od czasu do czasu wyprowadzając kontry. W 73. minucie akcję zaczął wykopem Wrąbel, a po zagraniu M. Paixao mógł ją skończyć skutecznie Machaj, uderzył jednak z 10 m nad poprzeczką.


Cracovią dążyła uparcie do remisu. W 76. minucie Jendrisek dograł na głowę do Covilo, który spudłował z 7 m. Pięć minut później Kapustka trafił w obrońcę, a Covilo główkował nad bramką. W 83. minucie chybił z "piątki" Polczak.


W 87. minucie goście znów skontrowali, Flavio mógł strzelić drugiego gola, ale huknął za wysoko. W odpowiedzi Pasy przeprowadziły kapitalną akcję - z prawej strony Wdowiak dograł idealnie do Budzińskiego, który z 5 metrów pokonał w końcu Wrąbla. 1-1!


Gospodarze pragnęli jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, zwłaszcza że arbiter przedłużył zawody o 4 minuty. Bliżsi wygrali byli jednak wrocławianie. W 90+2. minucie Droppa wprawdzie uderzył za wysoko, ale za chwilę do siatki trafił z bliska Hołota. Radość gości była bezgraniczna, tyle że po ok. 40 sekundach - po konsultacji z asystentem - sędzia cofnął decyzję i gola nie uznał. Powtórki telewizyjne pokazały, że zawodnik Śląska faktycznie był na spalonym w momencie podania.


Skończyło się więc remisem, z którego - w tych dramatycznych okolicznościach - oba zespoły powinny być zadowolone... Statystycznie (wg NC+) więcej strzałów oddała Cracovia (19:16, celne 5:2), miała więcej kornerów (9:3), ale ustępowała gościom w posiadaniu piłki (43:57%).


ST


craslask.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty