Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Wiadomości piłka nożna
1-0 dla Lechii, Wisła bezradna2015-02-13 22:55:00

Lechia Gdańsk pokonała Wisłę Kraków 1-0 w 20. kolejce piłkarskiej ekstraklasy. Biała Gwiazda nie miała wiele do powiedzenia w tym meczu, goście nie oddali ani jednego celnego strzału...


Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 1-0 (0-0)

1-0 Piotr Grzelczak 54

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Grzelczak, Nazario - Garguła (nie zagra w następnym meczu), Głowacki. Widzów 14 363.

LECHIA: Bąk - Wawrzyniak, Janicki, Bougaidis, Wojtkowiak - Możdżeń, Łukasik - Makuszewski (74 Nazario), Mila (90+2 Gerson), Grzelczak - Friesenbichler (76 Colak).

WISŁA: Buchalik - Burliga, Głowacki, Guzmics, Sadlok - Dudka (70 Stępiński), Uryga - Jankowski (62 Sarki), Stilic, Garguła (46 Boguski) - Brożek.


W I połowie gra była ostra, chwilami chaotyczna, ale zdecydowanie pod dyktando Lechii, co potwierdza statystyka NC+: 61% posiadania piłki, 8:0 w strzałach, z których jednak tylko dwa były celne.


Gospodarze przeważali, ale przez pół godziny nie wypracowali ani jednej sytuacji bramkowej. Parę razy rzuty karne próbował wymusić Austriak Friesenbichler, lecz arbiter nie dał się nabrać na efektowne pady. W 34. minucie gdańszczanie mieli niezłą okazję, gdy z kilkunastu metrów uderzył Wojtkowiak, tyle że nad poprzeczką. Za moment Burliga przepuścił centrę z lewego skrzydła i Grzelczak miał jeszcze lepszą szansę. Strzelił mocno, ale prosto w Buchalika. W 37. minucie Lechia wyszła z kontrą, Mila przewrócił się gdy chciał minąć Guzmicsa, sędzia słusznie nie podyktował karnego.


- Gramy słabo, przegrywamy i fizycznie i piłkarsko - skwitował w przerwie postawę wiślaków ich kapitan Arkadiusz Głowacki.


W II połowie nic się nie zmieniło. Od 54. minuty lechiści prowadzili 1-0. Wojtkowiak dograł spod linii końcowej na 10. metr, a Grzelczak precyzyjnie przymierzył w lewy, dolny róg. W 58. minucie bliski powodzenia był Friesenbichler, Guzmics zdążył jednak wybić mu piłkę wślizgiem. W 66. minucie z kolei z wolnego z ok. 25 m strzelał Mila, tuż obok lewego słupka.


Krakowianie oddali pierwszy strzał w tym meczu dopiero w 74. minucie! W dodatku był to strzał niecelny. Po wrzutce z kornera Boguski główkował nad poprzeczką. W 81. minucie znów Boguski stanął przed szansą, po podaniu Brożka, ale i tym razem nie trafił w bramkę.


Lechia wydawała się usatysfakcjonowana wynikiem. W 88. minucie mogła poprawić na 2-0, ale Bougaidis, do którego dotarła futbolówka wybita spod bramki przez wiślaków, uderzył w słupek.


Gdańszczanie wygrali zasłużenie, statystyka potwierdziła ich przewagę: 19:6 w strzałach (3:0 w celnych), 56:44% jeśli chodzi o posiadanie piłki. Wisła z taką grą może mieć kłopot ze zdobywaniem punktów.


ST


lechiawislabuchalik.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty