Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowe Podkarpacie
Asseco Resovia w małym finale2016-04-16 20:00:00

W krakowskiej Tauron Arenie, w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów siatkarzy, Asseco Resovia Rzeszów przegrała z faworytem turnieju Zenitem Kazań 1:3.


Asseco Resovia Rzeszów – Zenit Kazań 1:3 (25:22, 24:26, 18:25, 21:25)

Asseco Resovia Rzeszów: Bartosz Kurek, Thomas Jaeschke, Aleh Akhrem, Dmytro Pashytskyy, Russel Holmes, Fabian Drzyzga, Krzysztof Ignaczak (L) – Nikolay Penchev, Dawid Dryja, Aleksander Śliwka.

Zenit Kazań: Matthew Anderson, Alexander Butko, Wilferdo Leon, Andrey Ashchev, Alexander Gutsalyuk, Maxim Mikhailov, Alexey Verbov (L) – Igor Kobzar, Victor Poletayev.


W secie pierwszym broniący pucharu, faworyzowany Zenit, pozwolił siatkarzom Asseco Resovii na inicjatywę od początku meczu. Gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 3:0. Ekipa Vladimira Alekny trzykrotnie wyrównywała (10:10, 13:13, 17:17), ale ani razu nie objęła prowadzenia. Finisz należał do rzeszowian, którzy konsekwentnie zagrywali na Polaka, Wilfredo Leona, który gubił się tak w przyjęciu, jak i ataku, a „wyeliminowanie” gracza tej klasy może tylko oznaczać sukces. I taki miał miejsce w partii otwierającej mecz, w której drużyna Andrzeja Kowala zwyciężyła do 22.


Set drugi rozpoczął się w wymarzony dla Asseco Resovii sposób. Podczas pierwszej przerwy technicznej mistrzowie Polski prowadzili aż 8:3. Ekipa z Kazania punkt po punkcie odrabiała straty, by wreszcie po raz pierwszy w tym meczu wyjść na prowadzenie (11:10). Rosjanie w tej części spotkania mocno przypilnowali Bartosza Kurka, którego zmusili do serii pomyłek w ataku i w rezultacie ich prowadzenie urosło do czterech punktów (17:13). Grę rzeszowian próbował uporządkować Nikolai  Penchev i  w dużej mierze to mu się udało. Asseco Resovia w emocjonującym finiszu doprowadziła do wyrównania (24:24), ale w tym fragmencie grający ze zmiennym szczęściem Leon zdołał przechylić szalę zwycięstwa na stronę Zenitu.


Przebieg trzeciej odsłony był konsekwencją porażki gospodarzy w końcówce poprzedniej partii. Zenit, którego grę prowadził nowy rozgrywający Igor Kobzar grał szybciej i w sposób bardziej urozmaicony. Goście szybko objęli wysokie prowadzenie, które utrzymali do końca tego seta zwyciężając do 18.


Czwarta partia była wyrównana do drugiej przerwy technicznej. Wcześniej lekką przewagę miała Asseco Resovia, ale nie przekraczała ona dwóch punktów. Siatkarze Zenita nie pozwali gospodarzom, aby nadto się rozpędzili. Rosyjska ekipa w kluczowym momencie partii uciekła polskiemu zespołowi na 3, 4 punkty i już tej przewagi nie roztrwoniła zwyciężając do 21.


Zenit zagra w jutrzejszym wielkim finale i w takiej dyspozycji ma szansę, by obronić puchar. Asseco Resovia walczyć będzie w małym finale. Rzeszowianie mimo przegranej nie mają powodów wstydzić się meczu z Zenitem. W wielu momentach na tle galaktycznego przeciwnika grali bardzo przyzwoicie i w niedzielę powinni być zmotywowani, by stanąć na podium piątego polskiego Final Four Ligi Mistrzów.


Odrębne podziękowania należą się fantastycznym kibicom Asseco Resovi Rzeszów, którzy stworzyli kapitalną atmosferę na trybunach Tauron Areny Kraków i dowiedli, że Poland znaczy Volleyland.


Drugi półfinał:

Trentino Diatec – Cucine Lube Civitanova 3:0 (25:19, 25:20, 25:18)

Trentino Diatec: Oleg Antonov, Simone Gianelli, Sebastian Sole’, Mitar Tzourits, Simon Van De Voorde, Tne Urnaut, Massimo Colaci (L) – Filippo Lanza.

Cucine Lube Civitanova: Osmany Juantorena, Dragan Stanković, Micah Christenson, Ivan Miljkovic, Klemen Cebulj, Marco Podrascanin, Jenia Grebiennikov (L) – William Priddy, Antonio Corvetta, Alessandro Fei, Klemen Cebulj.


Trentino Diatec jutro zmierzy się w wielkim finale z Zenitem Kazań (18.00). Asseco Resovia w małym finale spotka się z Cucine Lube Civitanova (14:45).


Janusz Uznański

pzps.pl


Aktualizacja 21:25




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty