Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
Porażka Żubrów ze Stomilem2020-11-28 18:41:00

W 14. kolejce Fortuna 1 Ligi Puszcza przegrała ze Stomilem Olsztyn 0-2. Niepołomiczanie u siebie w tym sezonie zdobywają dużo punktów, tym razem nie było ani punktów, ani bramek.


Puszcza Niepołomice - Stomil Olsztyn 0-2 (0-0)

0-1 Wiktor Biedrzycki 68

0-2 Koki Hinokio 90+5

Sędziował Paweł Pskit (Zgierz). Żółte kartki: Bartków, Serafin - Biedrzycki. Mecz bez publiczności.

PUSZCZA: Górski - Bartków (74 Cikos), Czarny, Stępień, Mikołajczyk - Bartosz (74 Rakoczy), Skrzypczak (74 Klec), Serafin, Knap (67 Żytek), Tomalski - Spławski. 

STOMIL: Kudrjavcevs - Bucholc, Szota, Biedrzycki, Byrtek, Staszak (67 Sierant) - Szramka (62 Hinokio), Spychała (75 Sadowski), Ogrodowski, Łuczak - Kuświk (75 Jarosz). 


Puszcza miała pierwszą szansę z kontry w 12. minucie. Bartosz przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i tuż przed polem karnym oddał strzał, ale niecelny. Stomil najlepszą okazję stworzył sobie po rzucie rożnym w 30. minucie. Do pozycji strzeleckiej doszedł Biedrzycki, uderzył głową i minimalnie przestrzelił. Kilka minut później gospodarze powinni byli objąć prowadzenie. Obrońca olsztyński Szota podał prosto do niepilnowanego Bartosza, ten jednak - chyba zaskoczony takim obrotem sprawy - trafił w golkipera. Potem po szybkiej wymianie podań i zagraniu Tomalskiego w polu karnym do strzału doszedł Knap, został jednak w ostatniej chwili zablokowany.


Druga połowa mogła zacząć się dla Puszczy wyśmienicie. Z bocznego sektora boiska dośrodkował Tomalski, głową uderzał Bartków, ale dobrą interwencją popisał się bramkarz Stomilu. W 50. minucie Knap zagrał do Tomalskiego, który z 7 m strzelił nad poprzeczką. W 63. minucie znów miejscowi byli bardzo blisko zdobycia gola. Piłkę po dośrodkowaniu strącił Stępień i znów kapitalnie obronił bramkarz “Dumy Warmii”. Niewykorzystane sytuacje się zemściły. W 68. minucie z wolnego dośrodkował Spychała, a Biedrzycki w polu karnym się nie pomylił. 0-1. Niebawem Sierant trafił w poprzeczkę.


Żubry dążyły do remisu, ale defensywa rywali spisywała się bez zarzutu. Olsztynianie postawili pieczęć w w ostatniej akcji meczu. Łuczak znalazł się sam na sam z bramkarzem, który obronił strzał, ale futbolówkę wbił do siatki Hinokio.


Tomasz Tułacz, trener Puszczy:

- Ciężko się przyjmuje porażkę, szczególnie na swoim boisku, bo tak dobrą serię ostatnio mieliśmy. Szczególnie żałuję pierwszej połowy, bo graliśmy słabo, ale i tak mieliśmy doskonałą sytuację. Kuba Bartosz był sam na sam z bramkarzem i niestety tego nie wykorzystał. Po przerwie zagraliśmy bardzo dobrze, przynajmniej do straty bramki. Zabrakło skuteczności, tego co jest najważniejsze, a trochę tych sytuacji mieliśmy. Przeciwnik w drugiej połowie pierwszy raz na naszej połowie był właśnie wtedy jak mieli ten rzut wolny. Skuteczność zaważyła, że przegraliśmy ten mecz. Po korekcie w przerwie zagraliśmy dobrze i graliśmy tak jak chcieliśmy. W piłce nożnej jeżeli chce się osiągać cele to trzeba strzelać bramki. Nasza postawa w drugiej połowie była obiecująca, ale niestety skuteczność nie pozwoliła nam nawet na remis.


puszcza-niepolomice.pl, stomil.olsztyn.pl, st




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty