W 14. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków przegrała w Bełchatowie 0-1 z beniaminkiem, Rakowem Częstochowa. To już szósta kolejna porażka Białej Gwiazdy...

Raków Częstochowa - Wisła Kraków 1-0 (0-0)

1-0 Tomas Petrasek 83 (głową)

Sędziował Piotr Lasyk (Bytom). Żółte kartki: Piątkowski, Sapała, Schwarz - Niepsuj, Wojtkowski, Sadlok. Widzów w Bełchatowie: 2574.

RAKÓW: Szumski - Azemovic, Petrasek, Jach - Piątkowski (66 Skóraś), Sapała, Babenko, Malinowski - Schwarz, Brown Forbes (82 Kolev), Musiolik (90 Szymonowicz).

WISŁA: Buchalik - Niepsuj, Klemenz, Janicki, Sadlok - Wojtkowski - Boguski, Pawłowski (85 Drzazga), Savicevic, Mak (22 Chuca) - Zdybowicz (64 Buksa).

W I połowie żaden z zespołów nie oddał celnego strzału. Jedyną okazję mieli gospodarze - w 15. minucie na bardzo dobrej pozycji znalazł się Musiolik, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońców.

Po przerwie częstochowianie grali szczelnie w defensywie, atakowali rywali już na ich połowie. Każdy stały fragment w ich wykonaniu był groźny. W 65. minucie po centrze z wolnego Jach - popychany przez Niepsuja - główkował obok słupka. Po wolnym w 83. minucie padł zwycięski gol. Piłkę wrzucił Czech Schwarz, a na szóstym metrze najwyżej wyskoczył najwyższy na boisku jego rodak Petrasek (199 cm) i głową pokonał Buchalika. Wisła straciła w tym sezonie już 10. bramkę po "główce"...

Krakowianie oddali pierwszy celny strzał dopiero w 90+1. minucie, Sadlok z 30 m uderzył w ręce bramkarza...

Statystyka meczu: 11:4 w strzałach (2:1 w celnych), 43:57% w posiadaniu piłki, 3:0 w kornerach, 113:109 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.

st