W poniedziałkowym meczu 18. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Cracovia zremisowała z Koroną Kielce 2-2.

Cracovia - Korona Kielce 2-2 (1-1)

1-0 Javier Hernandez 9

1-1 Marcin Cebula 37

2-1 Krzysztof Piątek 47 (głową)

2-2 Radek Dejmek 49 (głową)

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Dytiatjev, Covilo - Rymaniak, Kosakiewicz, Kovacevic, Burdenski, Cebula. Widzów 5660.

CRACOVIA: Sandomierski - Ferraresso, Helik, Malarczyk, Pestka - Drewniak, Dytiatjev (60 Covilo) - Wójcicki (81 Strózik), Hernandez, Wdowiak (60 Mihalik) - Piątek.

KORONA: Gostomski - Rymaniak, Dejmek, Kovacevic - Kosakiewicz (46 Cvijanovic), Możdżeń, Żubrowski, Kallaste (77 Burdenski) - Cebula, Kacharava (90 Diaw), Górski.

Początek należał do Cracovii, która wykorzystując wysokie ustawienie defensywy rywali próbowała zagrań z kontry. Jeden z takich ataków powiódł się Piątek podał na wolne pole do Hernandeza, a ten strzelił obok wybiegającego bramkarza do siatki.

Kielczanie z czasem uzyskali przewagę i w 36. minucie wyrównali. Pestka wybił piłkę spod nóg szarżującego Kacharavy, w efekcie ta dotarła do nieobstawionego Cebuli, który skorzystał z okazji.

Zaraz na początku II połowy krakowianie ponownie objęli prowadzenie. Drewniak zacentrował z lewej strony, a Piątek posłał futbolówkę z 6 m głową do bramki przy prawym słupku. To jego 9. gol w tym sezonie.

Riposta gości była natychmiastowa. Pierwszy atak sprawił, że Helik musiał wybijać piłkę sprzed linii bramkowej. Następna akcja okazała się już skuteczna. Po wrzutce z kornera Pestka nie upilnował Dejmka, który popisał się celną "główką" z 4 m.

W 51. minucie Korona mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale Górski w sytuacji sam na sam zamiast strzelać próbował podawać, w efekcie obrońca Pasów zażegnał niebezpieczeństwo. Później dobre szanse mieli jeszcze Kacharava i ponownie Górski, lecz wynik nie uległ zmianie. Cracovia była blisko zdobycia gola w 90+1. minucie, gdy Drewniak bezpośrednio z rzutu rożnego trafił w zewnętrzną stronę słupka.

Gospodarze powinni być zadowoleni z remisu, bo na boisku trochę lepiej prezentowali się rywale, także statystycznie (15:7 w strzałach, 5:4 w celnych i 55:45% w posiadaniu piłki).

st