Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
MLJM: Młode Lwy nie sprostały Smokom2017-09-26 12:11:00

GARBARNIA Kraków - WISŁA 2000 Kraków 2-9 (1-6)

0-1 Jan Dziadkowiec 3

0-2 Grzegorz Janiczak 9

0-3 Michał Cienkosz 12

0-4 Jan Dziadkowiec 14

1-4 Dominik Wójcik 15

1-5 Grzegorz Janiczak 29 (karny)

1-6 Jan Dziadkowiec 36

1-7 Kacper Durda 53

2-7 Dominik Wójcik 55

2-8 Jakub Kościelniak 76

2-9 Damian Korczyk 79

Sędziowali (dobrze): Aleksander Najman oraz Maciej Koster i Sylwia Biernat (KS Małopolski ZPN). Żółte kartki: Dominik Wójcik, Jakub Laszczyk, Maciej Augustyńczyk - Grzegorz Janiczak.

GARBARNIA: Konstanty Karagiannakos - Piotr Buczek (51 Oskar Madej), Jakub Pulchny, Jakub Laszczyk, Piotr Sabat - Dominik Wójcik (60 Robert Wilk), Antoni Suwała, Dominik Kraszewski (41 Maciej Augustyńczyk), Szymon Piotrowicz (71 Filip Bednarz) - Mateusz Grzybowski (41 Szymon Mazur), Dawid Cieślak (69 Kamil Ciszek).

WISŁA: Maciej Kantyka - Szymon Windys (41 Damian Korczyk), Kamil Pachel (70 Dawid Jampich), Michał Zając, Adrian Gałka (55 Jakub Zawada), Dariusz Partyka (50 Jan Sejdak), Kamil Bentkowski, Grzegorz Janiczak, Sławomir Chmiel (67 Jakub Kościelniak). Michał Cienkosz (67 Wojciech Ruśniak), Jan Dziadkowiec (41 Kacper Durda).


Wisła była zdecydowanym faworytem spotkania z Garbarnią i boisko potwierdziło to całkowicie. Czy Brązowi mogli stawić renomowanemu rywalowi większy opór? Początek drugiej odsłony meczu pokazał, że tak. Ale zanim to nastąpiło, Smoki prowadziły z Młodymi Lwami już 6-1.

 

Podopieczni trenera Marcina Pluty (byłego piłkarza i trenera trampkarzy w Garbarni) od początku narzucili swoje warunki. W 2. minucie po ładnej i szybkiej akcji Grzegorza Janiczaka, Michała Cienkosza i i Jana Dziadkowca ostro strzelił Sławomir Chmiel, a Konstanty Karagiannakos sparował piłkę na rzut rożny. Po upływie zaledwie 60 sekund Dziadkowiec zamknął podanie Chmiela i tym razem "Kostek" był juz bezradny.

 

W 10. minucie Chmiel podawał do Cienkosza, który przegrał pojedynek oko w oko z bramkarzem Garbarni. Ale po chwili było juz 0-2, tym razem Janiczak wykończył akcję wiślaków. W 11. minucie Karagiannakos wyłuskał piłkę spod nóg Dziadkowca, ale po chwili wyciągał piłkę z bramki po golu Cienkosza.

 

W 14. minucie Dziadkowiec ponownie pokonał Karagiannakosa. Pierwszy kwadrans gry zamknęli jednak gospodarze. Po szybkiej akcji Szymona Piotrowicza na lewej flance, który w dynamicznym rajdzie minął kilku rywali Jakub Laszczyk przedłużył podanie do Dominika Wójcika, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam.

 

Gol podopiecznych trenera Roberta Włodarza ostudził nieco wiślaków, którzy zaczęli poświęcać więcej uwagi obronie. To bardzo dobrze dla "Garbarzy", bo tempo w jakim zawodnicy Białej Gwiazdy zdobywali gole, zapowiadało na Rydlówce katastrofę gospodarzy.

 

A i tak goście przed przerwą dołożyli jeszcze dwa trafienia, w 29. minucie Janiczak wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na samym sobie, a jeszcze przed przerwą, w 36. minucie hat-tricka ustrzelił Dziadkowiec. W 38. minucie Antoni Suwała z rzutu wolnego przymierzył tuż nad spojeniem i zawodnicy obu zespołów udali się do szatni.

 

Z pewnością wysokie prowadzenie Wiślaków sprawiło, że nie forsowali juz takiego tempa jak na początku spotkania. Ale też Brązowi zaczęli drugą połowę zupełnie inaczej niż pierwszą, w której dali się zepchnąć do rozpaczliwej obrony.

 

W 42. minucie Suwała o mały włos nie zaskoczył golkipera Wisły bezpośrednio z kornera, Maciej Kantyka w ekwilibrystyczny sposób zażegnał niebezpieczeństwo. W 43. minucie Szymon Mazur po dynamicznym rajdzie wprowadził piłkę w pole karne, ale został uprzedzony przez bramkarza. W 44. minucie Wójcik uruchomił w polu karnym Dawida Cieślaka, jednak po jego strzale jeden z obrońców przerzucił piłkę nad poprzeczką.

 

W rewanżu sam na sam z Karagiannakosem znalazł się Kacper Durda, ale nie trafił czysto w piłkę i ta wylądowała w rękawicach "Kostka". W 47. minucie Kantyka wypiąstkował piłkę po strzale z rzutu wolnego Suwały.

 

W 53. minucie bramkarz Garbarni odbił wprawdzie piłkę po strzale Cienkosza, ale wobec dobitki Durdy był bezradny. W 55. minucie Wójcik po indywidualnej dynamicznej akcji zdecydował się na strzał z 25 metrów i wpakował piłkę w samo okno wiślackiej bramki.

 

W 57. i 63. minucie Karagiannakos wygrał pojedynki z Janiczakiem, a w 65. minucie po rzucie wolnym wykonanym niemal z połowy boiska przez Oskara Madeja jeden z obrońców Wisły główkował na róg. W 68. minucie Mazur kapitalnie strzelił z 20 metrów, bramkarz Białej Gwiazdy zdołał jeszcze trącić piłkę, która wyszła poza plac gry tuż obok słupka.

 

Niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić i ostatnie słowo należało do wiślaków, którzy za sprawą Jakuba Kościelniaka i Damiana Korczyka dołożyli jeszcze dwa trafienia.


Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl


3 (2).jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty