Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
Grad goli na inaugurację w Niecieczy2015-11-20 21:58:00

W pierwszym w historii meczu ekstraklasy, rozegranym w Niecieczy, Termalica Bruk-Bet Nieciecza przegrała z liderem, Piastem Gliwice 3-5. Gospodarze nie byli gorsi, nie wykorzystali wielu okazji, w tym rzutu karnego.


16. kolejka ekstraklasy: Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Piast Gliwice 3-5 (2-3)

0-1 Kornel Osyra 6

1-1 Dawid Sołdecki 25

2-1 Tomasz Foszmańczyk 27

2-2 Kamil Vacek 29

2-3 Josip Barisic 30

2-4 Martin Nespor 49

3-4 Tomasz Foszmańczyk 61

3-5 Tomasz Mokwa 81 (głową)

Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Sołdecki, Pleva - Hebert. Widzów 2616.

TBB: Nowak - Pleva (85 Fryc), Markowski, Sołdecki, Jarecki - Babiarz, Kupczak - Drozdowicz (80 Koval), Foszmańczyk, Plizga - Kędziora (70 Juhar).

PIAST: Szmatuła - Korun, Osyra, Hebert, Mraz - Pietrowski, Murawski - Vacek (72 Mokwa), Barisic (56 Szeliga), Mak (65 Badia) - Nespor.


Inauguracja nowego stadionu w Niecieczy nie miała szczęścia do pogody. W I połowie padał ulewny deszcz. 


Lider z Gliwic szybko objął prowadzenie. Mak zagrał na prawo do Osyry, a ten z 10 m uderzył natychmiast pod poprzeczkę.


Między 25. a 30. minutą ulewa przerodziła się w... grad goli. Padło ich w tym okresie aż cztery. Najpierw wyrównali gospodarze. Z kornera zacentrował Plizga, Kędziora dograł do Sołdeckiego, który z 7 m trafił nad obrońcami do siatki. Za moment było 2-1, znów po stałym fragmencie z rzutu rożnego, wykonywanego przez Plizgę. Piłkę wybili defensorzy, a Foszmańczyk przymierzył z szesnastki przy prawym słupku.


Piast błyskawicznie odpowiedział. Vacek dobił z 12 m futbolówkę zablokowaną przez Sołdeckiego po strzale Maka. Po minucie goście prowadzili 3-2. Z lewego skrzydła dośrodkował Mraz, a Barisic (którego nie upilnował Markowski) przedłużył piłkę, która wpadła do bramki przy dalszym słupku.


Miejscowi byli o centymetry od remisu w 38. minucie, ale strzał Drozdowicza zatrzymał tuż przed linią bramkową Szmatuła. W doliczonym czasie z kolei mógł podwyższyć Piast, niecieczan uratował Nowak.


Po przerwie przestało padać, ale gole padać nie przestały. W 47. minucie gospodarze mieli w jednej akcji dwie "setki", lecz Kędziora i Drozdowicz ich nie wykorzystali. Zamiast 3-3 za chwilę było 2-4. Nespor skorzystał z błędu Markowskiego i z bliska pokonał Nowaka.


Nie zraziło to podopiecznych trenera Mandrysza, którzy nie ustawali w atakach. W 51. minucie stuprocentową okazję zmarnował Jarecki. Wkrótce lewy obrońca Termaliki wyrzucił piłkę z autu do Kędziory, a ten został powalony na ziemię przez Osyrę. Kędziora, były zawodnik Piasta, stanął w 58. minucie przed szansą na zdobycie kontaktowego gola z karnego. Jego strzał obronił jednak Szmatuła!


W 61. minucie piłkarze beniaminka zmniejszyli straty na 3-4. Kędziora dopadł do sparowanej przez golkipera w bok piłki, podał do Foszmańczyka, który z 10 m strzelił do siatki.


Kolejnych okazji do wyrównania gospodarze już nie mieli. Piątą bramkę uzyskali tymczasem przodownicy ligi. Mokwa zamknął głową dośrodkowanie Mraza z lewego skrzydła.


W końcówce goście pilnowali wyniku, choć w 86. minucie Kupczak był blisko zdobycia czwartej bramki dla Bruk-Betu.


Niecieczanie zasłużyli w tym meczu przynajmniej na remis. Mieli więcej sytuacji bramkowych, oddali więcej strzałów (24:15), częściej byli przy piłce (56 procent). Słowem, nie ustępowali w niczym liderowi, poza... skutecznością.


ST


soldecki.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty