Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
RYSZARD NIEMIEC: W krainie Marusarza, Fortuny, Stocha i Murańki najprężniej rozwijającą się dyscypliną pozostaje… piłka nożna!2015-04-18 14:27:00 Ryszard Niemiec

LEKCJA GIMNASTYKI (286)

Cud natury: szarotki piłkarskie!


Ciekawostka socjologiczna z dziedziny sportu powszechnego: w krainie Marusarza, Fortuny, Stocha, Murańki, braci Kotów i Ziobry, najprężniej rozwijającą się dyscypliną pozostaje… piłka nożna! Prezes Podhalańskiego Podokręgu Piłki Nożnej Jan Kowalczyk, prezentując statystyki ilustrujące stan sportowo-organizacyjny swego gospodarstwa, wzbudził lekki szok zebranych w Poroninie członków pezetpeenowskiej Komisji Piłkarstwa Amatorskiego i Młodzieżowego. Dwa i pół tysiąca zarejestrowanych zawodników, reprezentujących ponad siedemdziesiąt klubów, to potencjał porównywalny do stanu posiadania wojewódzkich związków na Podlasiu i w Świętokrzyskiem!


Najbardziej pod prąd żeglują piłkarze z Zakopanego - zimowej stolicy Tatr, gdzie poprzednia władza samorządowa, na czele z panem burmistrzem Majchrem, starała się klubowi wybić za wszelką cenę rozwijanie dyscypliny, nie mieszczącej się w strategii rozwoju wyczynu. Panom z ratusza nie przychodziło do głowy, że młodzi zakopiańczycy, mając do dyspozycji takie trendy gałęzie wyczynu, jak skoki, biegi, zjazdy, slalomy i biatlony, decydują się podjąć treningi piłkarskie w KS Zakopane… Jak opowiada wiceprezes Klubu Piotr Apollo, samorządowa dotacja na półtorej setki uprawiającej piłkę, przypomina subsydium charytatywne i nie pozwala na opędzenie elementarnych potrzeb szkoleniowych. Iście heroiczna zaradność nie zrażających się chłodem burmistrzów działaczy, doprowadziła do skonstruowania budżetu w granicach 180 tysięcy złotych, dzięki czemu „trefna” dyscyplina nie leży na deskach!


Niestety, programowy przebój pana Majchra, pragnącego na czas trwania polskich mistrzostw Europy - EURO 2012 ogłosić Zakopane „strefą zakazaną dla futbolu”, wciąż niesie destrukcyjne skutki dla losów KS Zakopane. Oto, nie stąd, ni zowąd, w ratuszu wpadli na pomysł ukatrupienia piłki poprzez tzw. modernizację stadionu przy ulicy Orkana 6. Przypomniano sobie, że za PRL był ten obiekt miejscem, gdzie uprawiano konkurencje lekkoatletyczne i postanowiono stan ten przywrócić… Nic to, że ostatni znani w kraju lekkoatleci zakopiańscy, głównie - biegacze narciarscy, latem zamieniający biegówki na kolce, tacy jak Tadeusz Kwapień, czy Władysław Hasior, dawno leżą na Pęksowym Brzyzku, powiedziano, że ma być na Orkana bieżnia, skocznia, i rzutnia… A zasada powszechności dostępu do każdej dziedziny sportu nakazała decydentom zaplanować na obiekcie również boiska do innych gier sportowych, których od półwiecza w Zakopanem nikt nie uprawia! Aby otworzyć perspektywy dla lekkoatletów, siatkarzy i koszykarzy, należało okroić boisko piłkarskie, na którym trenują i grają mecze IV ligi, wojewódzkich lig trampkarzy i juniorów, drużyny KS Zakopane. Oznacza to wyrok unicestwiający bazę dla pomyślnie rozwijającego się klubu. Wyrok, tak naprawdę uderzał rykoszetem również w zaplecze wyczynu narciarsko-łyżwiarskiego, jako że wielu pasjonatów schodzących na lato ze skoczni i tras biegowych, lodowisk, śpieszy do klubów piłkarskich, które umożliwiają im kontynuowanie (w ramach tzw. sportu uzupełniającego) treningów specjalistycznych. I pewnie by ta radosna twórczość zakopiańskich biurokratów osiągnęłaby niecny cel, gdyby nie wyborcy, którzy odspawali ekipę Majchra od władzy… Jej następcy nie mają uprzedzeń do najbardziej demokratycznego i najtańszego rodzaju sportu wyczynowego, więc wygląda na to, że piłkarzom zostanie zaoszczędzona eksmisja z Orkana.


Kilkuletnia przepychanka z ratuszem, spowolniła dynamikę rozwoju klubu w Zakopanem, aliści w pozostałych subregionach Podhala sytuacja wygląda o wiele pomyślniej. Dzięki szczodrobliwości Józefa Bulcyka-Pawlikowskiego mamy do czynienia z rozkwitem sportowo-organizacyjnym KS Poroniec w Poroninie. Renesansowe podejście tego znanego przedsiębiorcy, powoduje, że jego sponsorska „stajnia” obejmująca czołowe zawodniczki i zawodników sportów zimowych, dotyczy również poronińskich piłkarzy. Grają oni w III lidze i ostatnio zanotowali swój największy sukces wygrywając wyjazdowy mecz z liderem tabeli - Wisłą Sandomierz. Kierunek dla skumulowanych ambicji awansowych Porońca wyznaczają: kończący karierę, reprezentacyjny napastnik Wisły Kraków - Maciej Żurawski i znany trener Jarosław Cecherz…


Jeszcze bardziej naturalny postęp klubu piłkarskiego można zaobserwować w mateczniku polskiego hokeja - Nowym Targu. Tamtejsze Podhale, wychowawca największej liczby polskich olimpijczyków-hokeistów, przychylnym okiem spogląda na swoich piłkarzy, stojących przed perspektywą awansu do III ligi małopolsko-świętokrzyskiej. Oddany latem przeszłego roku stadion piłkarski ze sztuczną trawą, daje szansę na wydłużenie procesów szkoleniowych. Ekonomicznym fundamentem dla spełnienia się planów rozwojowych piłkarzy, stają się nowo odkryte miłośnicze pasje znanego od lat biznesmena inwestującego do niedawna w klubowy hokej - Wiesława Wojasa. Gwarantem jego propiłkarskich preferencji jest uzdolniony syn - nadzieja grupy klubowych żaków… Może to kogoś zdziwi, może da do myślenia: z nieoficjalnych danych statystycznych wynika, że liczba uprawiających piłkę nożną na Podhalu, od paru sezonów przewyższa liczebnie wszystkich uprawiających tam dyscypliny sportów zimowych…


Ryszard Niemiec


Ryszard Niemiec


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty