Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
1-0 z Bełchatowem, Wisła nadal niepokonana2014-08-29 22:42:00

W meczu dwóch niepokonanych drużyn piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków wygrała w 7.kolejce z beniaminkiem z Bełchatowa 1-0. Zwycięskiego gola zdobył Rafał Boguski. Biała Gwiazda wyszła doraźnie na prowadzenie w tabeli.


Wisła Kraków - PGE GKS Bełchatów 1-0 (1-0)

1-0 Rafał Boguski 24

Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Uryga (2), Głowacki - Michał Mak. Czerwona kartka: Uryga (67, dwie żółte). Widzów ponad 16 tys.

WISŁA: Buchalik - Burliga, Głowacki, Dudka, Burliga - Uryga - Boguski, Stilic (90+4 Zając), Jankowski, Garguła - Brożek (90+2 Stępiński).

BEŁCHATÓW: Malarz - Basta, Baranowski, Telichowski, Mójta - Baran, Rachwał (46 Komolov) - Wroński (60 Prokic), Poźniak, Michał Mak - Ślusarski (79 Turkovs).


Pierwszą połowę zdominowała Wisła, oddała 12 strzałów, podczas gdy goście tylko jeden. W 10. minucie mógł paść pierwszy gol. Strzelał Garguła, bramkarz odbił piłkę przed siebie, ale Brożek uderzył z dobitki nad poprzeczką. Za moment przed szansą stanął Stilic, lecz Malarz wyszedł z pojedynku obronną ręką. W 17. minucie Głowacki podał z połowy boiska na szesnasty metr do Jankowskiego, który próbował przelobować wysuniętego do przodu golkipera bełchatowian, ale trafił w słupek.


Zwycięska bramka padła w 24. minucie po fantastycznej akcji. Stilic podał do Boguskiego, ten zagrał "klepkę" z Brożkiem, po czym z czystej pozycji uderzył celnie do siatki!


W 28. minucie po długim podaniu Głowackiego sam na sam z Malarzem znalazł się Brożek, ale dał mu rady.


PO przerwie, w 48. minucie, wiślacy powinni prowadzić 2-0. Boguski nie wykorzystał jednak doskonałej okazji, strzelając z 8 m obok lewego słupka. W 61. minucie przestrzelił z kolei Brożek (podawał Stilic), tyle że sędzia nie zauważył, iż był na spalonym.


Od 67. minuty, kiedy drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Uryga, inicjatywę przejęli goście. Z zaciekłych ataków nic jednak nie wynikało. Jedyną sytuację mieli goście w 84. minucie gdy Baranowski główkował tuż nad poprzeczką.


Biała Gwiazda obroniła zwycięstwo grając prawie pół godziny w dziesiątkę. Krakowianie mieli statystyczną przewagę w strzałach (17:11, 5:0 w celnych - wg NC+), częściej byli w posiadaniu piłki i wygrali w sumie zasłużenie.


ST


uryga.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty