Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
KO II Kraków: Dwucyfrówka Garbarzy, zagrali jak w... hymnie2014-04-19 19:22:00

W 14. kolejce Klasy Okręgowej Kraków II rezerwa Garbarni rozgromiła Pogoń Skotniki aż 10-0. Hat-trick zanotował Kalicki.


Garbarnia II Kraków - Pogoń Skotniki 10-0 (2-0)

1-0 Tomasz Kalicki 24

2-0 Mariusz Stokłosa 32

3-0 Tomasz Kalicki 54

4-0 Konrad Kuliszewski 56 (głową)

5-0 Adrian Fedoruk 63

6-0 Przemysław Senderski 65

7-0 Tomasz Kalicki 70

8-0 Damian Kulanica 76

9-0 Damian Kulanica 83

10-0 Adrian Fedoruk 87

Sędziowali (wzorowo): Łukasz Piątek oraz Idzi Kucharczyk i Piotr Gałka z Olkusza. Żółte kartki: Kalicki - Dobroch, Tomala, Reczek, Liszka, Pospuła. Mecz bez udziału publiczności.

GARBARNIA II: Robert Błąkała - Adrian Fedoruk, Jakub Kopeć, Marcin Mucha, Przemysław Senderski - Sebastian Kokoszka (60 Paweł Rojek), Tomasz Metz, Mateusz Ząbczyk (55 Jan Barabasz), Mariusz Stokłosa (81 Przemysław Gruchacz) - Konrad Kuliszewski (75 Damian Kulanica), Tomasz Kalicki. Trener: Stanisław Śliwa.

POGOŃ: Krzysztof Gonciarski - Paweł Reczek, Łukasz Liszka, Tomasz Sikora, Bartosz Jewstrat, Paweł Kwiecień, Dominik Dyba (65 Kamil Pospuła), Rafał Staśko, Przemysław Dobroch, Mateusz Poznański, Mariusz Tomala (85 Daniel Ślęzak). Trener: Rafał Baran.

 

W ostatnim piłkarskim akordzie Wielkiego Tygodnia rezerwa Garbarni zmierzyła się w sobotę 19 kwietnia z Pogonią Skotniki. Podopieczni trenera Stanisława Śliwy zaaplikowali rywalom dziesięć goli, nie tracąc ani jednego. Tym samym ze sporą nawiązką zrewanżowali się przeciwnikom za jesienną porażkę 1-2 w Skotnikach...

 

Godzinę przed spotkaniem zaczął padać deszcz, który towarzyszył piłkarzom przez całe 90 minut, z wyjątkiem... przerwy. Przestało padać, kiedy piłkarze zeszli z boiska do szatni i znów zaczęło, kiedy na nie wrócili. Kapryśna natura nie przeszkodziła gospodarzom w rozegraniu popisowej partii, w której "grali ładnie, składnie, a piłka chodziła jak po sznurku", czyli dokładnie tak, jak w tekście klubowego hymnu Brązowych.

 

Zanim została zdobyta pierwsza bramka, gospodarze mieli cztery dobre sytuacje podbramkowe, ale Kokoszce, Ząbczykowi, Stokłosie i Kuliszewskiemu zabrakło dosłownie "centymetrów" do osiągnięcia celu. Dopiero w 24. minucie po koronkowej akcji Fedoruk - Kalicki - Stokłosa - Kalicki, wychowanek Garbarni otworzył wynik.

 

Drugiego gola strzelił Stokłosa w 32. minucie. Po akcji Ząbczyka Kalicki zaadresował prostopadłe podanie do Kuliszewskiego, który był mocno naciskany przez obrońców Pogoni w polu karnym. Kiedy wydawało się, że odbiorą mu oni piłkę, "Kuliś" zdołał ją jeszcze zagrać wzdłuż linii i "Stoki" w podbramkowym zamieszaniu umieścił ją w siatce obok interweniującego bramkarza.

 

Odpowiedzią gości na te sytuacje były próby zaskoczenia Błąkały strzałami z dystansu. W 30. minucie Staśko strzelał obok słupka, a w 43. minucie bramkarz Młodych Lwów kapitalnie obronił strzał bodajże Dobrocha.

 

Po przerwie dominacja Brązowych na boisku wzrastała z minuty na minutę i była przez nich dyskontowana zdobywanymi golami. W 54. minucie Kalicki przejął piłkę i zagrał do Metza. Metz odegrał do Stokłosy, ten do Kuliszewskiego, od którego futbolówkę znów otrzymał "Kali" i trafił do siatki. Popisowa akcja Brązowych, wszystkie podania w pełnym biegu pomiędzy obrońcami gości, dla których piłkarze z Ludwinowa byli po prostu za szybcy.

 

Dwie minuty później swojego pierwszego gola w barwach Garbarni II w meczu o punkty zdobył głową Kuliszewski, a piłka po interwencji Gonciarskiego odbiła się jeszcze od słupka. W 63. minucie aut wyrzucał Rojek, Kalicki odegrał do Stokłosy, a Fedoruk z bliska zdobył piątego gola. W 65. minucie Senderski skutecznie zamknął dośrodkowanie Stokłosy. W 70. minucie Kalicki zamienił na gola podanie Fedoruka. W 76. minucie Kulanica tuż po wejściu na boisko trafił do siatki z asysty Stokłosy. W 83. minucie "Kulawy" ponownie umieścił piłkę w bramce, tym razem po dograniu Kalickiego. Wynik ustalił Fedoruk w 87. minucie, choć później jeszcze raz celnie strzelił Kulanica, ale asystujący mu Kalicki "wygarnął" futbolówkę już zza linii końcowej i gol nie mógł zostać zaliczony.

 

Kilka ciepłych słów należy się sędziowskiej trójce, nie tylko z racji świątecznego nastroju. Arbitrzy z Olkusza prowadzili spotkanie bezbłędnie, wychwytując wszystkie nieprzepisowe zagrania i prawidłowo oceniając przewinienia zawodników. Goście - zwłaszcza w drugiej połowie - nie mogąc sobie poradzić z "rezerwistami" Garbarni w inny sposób, uciekali się do niezbyt czystych zagrań. Na szczęście zapędy do gry faul zostały w porę ostudzone kilkoma żółtymi kartkami. Najlepszy sędzia piłkarski to taki, który nie czyni ze swego występu na murawie własnego przedstawienia, pozwalając na to, aby głównymi aktorami byli zawodnicy. I tak też było dzisiaj na Rydlówce.


Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl


skotniki10-0.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty