Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
Puchar Polski Kraków: Garbarnia II z Hutnikiem w finale (FILM)2014-04-02 21:40:00

Druga drużyna Garbarni zagra z Hutnikiem w finale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Kraków. "Brązowi" zremisowali dzisiaj z wyżej notowaną Jutrzenką Giebułtów 3-3, ale okazali się lepsi w rzutach karnych 10-9. Z kolei hutnicy pewnie wygrali w Zabierzowie z miejscowym Kmitą 4-1. Oba spotkanie odbyły się bez udziału publiczności.

(st)


Środowe półfinały

AP Kmita Zabierzów – Hutnik Nowa Huta 1-4 (0-2)

0-1 Jagła 21

0-2 Stanek 40

0-3 Guja 70 (wolny)

1-3 Wcisło 80

1-4 Pishchevskyi 84

KMITA: Herdzik – Wysokiński (87 Boroń), Popowicz (78 Koperny), Szostak, Skwarczeński, Jandura (46 Trólka), Kowalik, Marzec, Więckowski, Wcisło, Skórski (66 Ramut). Trener: Henryk Szymanowski.
HUTNIK: Jacaszek – Orłowski (60 Cieśla), Jagła, Bienias, Guja, Ochman, Świątek, Serafin (60 Pishchevskyi), Gamrot (60 Antoniak), Stanek (46 Murzyn), Sierakowski. Trener: Andrzej Paszkiewicz.

Garbarnia II Kraków - Jutrzenka Giebułtów 3-3 (2-1), karne 10-9

1-0 Siedlarz 13

1-1 Michalec 33

2-1 Piszczek 34 (głową)

2-2 Wojdała 72 (karny)

3-2 Kalicki 74 (karny)

3-3 Papież 80

Karne: 

Garbarnia: Norbert Piszczek, Tomasz Kalicki, Robert Błąkała, Mateusz Ząbczyk, Jan Zygmunt, Dawid Palej, Marcin Mucha, Przemysław Gruchacz, Sławomir Zygmunt, Jan Barabasz, nie strzelił Artur Krzeszowiak (nad poprzeczką).

Jutrzenka: Tomasz Kaczor, Piotr Powroźnik,Paweł Wojdała, Dawid Litewka, Kamil Kupiec, Krzysztof Michalec, Rafał Tabak, Łukasz Nocoń, Łukasz Kowalczyk. Strzały Macieja Papieża i Kamila Czarneckiego obronił bramkarz Garbarni, Robert Błąkała.


Sędziowali (bardzo dobrze): Sławomir Steczko oraz Artur Daniel i Mariusz Kucia. Żółte kartki: Piszczek - Michalec.


GARBARNIA II: Robert Błąkała - Norbert Piszczek, Sławomir Zygmunt, Marcin Mucha, Damian Kulanica (50 Tomasz Kalicki) - Przemysław Gruchacz, Artur Krzeszowiak, Mateusz Ząbczyk, Marcin Marut (87 Jan Barabasz) , Marcin Siedlarz (68 Jan Zygmunt) - Konrad Kuliszewski (85 Dawid Palej).


JUTRZENKA: Kamil Czarnecki - Kamil Kupiec, Łukasz Nocoń, Piotr Powroźnik, Krzysztof Michalec, Piotr Wtorek (46 Łukasz Kowalczyk), Tomasz Kaczor, Filip Sieńko (46 Paweł Wojdała), Dawid Litewka, Krzysztof Domagalski (46 Maciej Papież), Rafał Tabak.


Rezerwy Garbarni pokonały na Rydlówce w meczu półfinałowym Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Kraków lidera IV ligi, Jutrzenkę Giebułtów. Po nader interesującym spotkaniu padł remis 3:3, a rzuty karne dostarczyły niesłychanej dawki emocji. Młode Lwy zwyciężyły w nich 10:9.

 

Oba zespoły spotkały się w ramach Pucharu Polski na szczeblu krakowskiego Podokręgu już rok temu. 9 marca 2013 na boisku Nadwiślanu piłkarze z Giebułtowa zwyciężyli 1-0, po golu Pawła Wojdały. Dziś, także na sztucznej murawie, ale już na własnej, Młode Lwy zrewanżowały się gościom, eliminując ich z dalszych rozgrywek.

 

Po początkowym "rozpoznaniu przeciwnika" zaczęło się obiecująco dla podopiecznych trenera Stanisława Śliwy. W 10 minucie Norbert Piszczek uwolnił się spod opieki obrońców Jutrzenki, ale strzelił obok słupka, po wcześniejszej wymianie podań Mateusza Ząbczyka z Marcinem Siedlarzem. Trzy minuty później Piszczek z prawej strony precyzyjnie dośrodkował w pole karne, a Siedlarz mocnym strzałem pokonał Kamila Czarneckiego. W 25 minucie po akcji Konrada Kuliszewskiego Piszczek pomylił się nieznacznie. W 31 minucie Ząbczyk po ładnej akcji w środku pola dorzucił piłkę do Siedlarza, tym razem golkiper Jutrzenki był na posterunku.

 

W 33 minucie Krzysztof Michalec wykorzystał podbramkowe zamieszanie i umieścił piłkę w siatce Roberta Błąkały. Riposta Brązowych była natychmiastowa. Z rzutu wolnego z około 35 metrów fantastycznie dośrodkował Siedlarz, a Piszczek głową zdobył gola.

 

W 40 minucie Konrad Kuliszewski nie sięgnął piłki głową po podaniu Siedlarza. W 42 minucie Robert Błąkała wyłapał piłkę po strzale z rzutu wolnego Dawida Litewki, a minutę później przytomnie przeciął dośrodkowanie Piotra Wtorka.

To swoiste "rozgrzanie" przydało się bramkarzowi Młodych Lwów w serii rzutów karnych, ale o tym później...

 

W 60 minucie weteran ligowych boisk, Piotr Powroźnik, w ostatniej chwili "zdjął" piłkę z głowy Siedlarza, po akcji Tomasza Kalickiego. W 63 minucie Siedlarz dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, przed doskonałą okazją stanął Kuliszewski, ale główkował tuż nad poprzeczką. W 65 minucie Błąkała obronił groźny strzał Litewki. 

 

W 72 minucie Jan Zygmunt sfaulował w polu karnym Litewkę. Pewnym egzekutorem "wapna" okazał się Paweł Wojdała. Dwie minuty później Łukasz Nocoń, były zawodnik Garbarni, sfaulował w "szesnastce" Piszczka. Skutecznym wykonawcą rzutu karnego był tym razem Tomasz Kalicki.

 

W 76 minucie Piszczek po indywidualnym rajdzie zagrał do Kuliszewskiego, ale młodemu napastnikowi Brązowych zabrakło zimnej krwi w sytuacji sam na sam z Czarneckim. W 80 minucie strzałem z linii pola karnego Maciej Papież wyrównał stan spotkania.

 

Garbarze przetrzymali napór gości w ostatnich 10 minutach i stało się jasne, że o awansie do Finału Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Kraków zadecydują rzuty karne. Garbarnia II w bieżącej edycji tych rozgrywek stała się drużyną specjalizującą się właśnie w takich rozstrzygnięciach. Na pięć wygranych spotkań w Pucharze Polski trzykrotnie okazywała się lepsza właśnie w wykonywaniu "jedenastek".

 

Tak było w IV rundzie w Woli Radziszowskiej z miejscową Cedronką, gdzie po remisie 3:3 Brązowi wygrali w karnych 5:4. Tak było przed tygodniem w ćwierćfinale z Cracovią II, gdzie po bezbramkowym spotkaniu również lepiej egzekwowali rzuty karne zawodnicy z Ludwinowa, także w stosunku 5:4.

Tak było też dzisiaj, ale do ostatecznego rozstrzygnięcia nie wystarczyło pięć trafień...

 

Jako pierwsi strzelanie karnych rozpoczęli goście. Tomasz Kaczor nie dał szans Błąkale. Podobnie pewnym uderzeniem popisał się Piszczek. Powroźnik i Kalicki nie pomylili się, ale w trzeciej serii Błąkała obronił strzał Macieja Papieża, a następnie sam pokonał swojego vis a vis. Wojdała trafił bez pudła, za to nad poprzeczką poszybowała piłka po strzale Artura Krzeszowiaka. Litewka i Ząbczyk zachowali zimną krew i po serii pięciu karnych mieliśmy remis 4:4.

 

Teraz o zwycięstwie decydować miały pojedyncze "wapna". Bardzo ciężka próba nerwów, nawet dla tych, co na ławce...

 

Kamil Kupiec - Jan Zygmunt i 5:5. Krzysztof Michalec - Dawid Palej 6:6. Rafał Tabak - Marcin Mucha 7:7.Bramkarze bez szans przy tych wszystkich strzałach. Łukasz Nocoń - Przemysław Gruchacz 8:8. Łukasz Kowalski - Sławomir Zygmunt 9:9.

 

W dziesiątej serii Robert Błąkała obronił strzał bramkarza Jutrzenki Kamila Czarneckiego ,a Jan Barabasz, na którego barki spadła odpowiedzialność za wynik, udźwignął ten ciężar. W ten sposób rezerwa Garbarni awansowała do finału, w którym zmierzy się z III-ligowym Hutnikiem.

 

Awans piłkarzy drugiej drużyny Brązowych można bez przesady nazwać sukcesem. Zespół, który na co dzień występuje w V lidze, pozostawił w pokonanym polu trzech przedstawicieli IV ligi: Borek, Cracovię II i właśnie liderującą w tejże lidze Jutrzenkę. Trudno się dziwić wielkiej radości podopiecznych trenera Śliwy, jaką okazali po zakończeniu dzisiejszych zawodów.

Większość z nich to studenci krakowskich uczelni, którzy trenują raz, dwa razy (w porywach) w tygodniu, dla których gra w piłkę nie wiąże się z żadnymi profitami. A że sprzyjało im po drodze szczęście? W każdej dyscyplinie jest ono niezwykle potrzebne....


Artur Bochenek (garbarnia.krakow.pl), st


Zobacz film (GARCA TV - garbarnia.krakow.pl)


21.jpg
1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg
5.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg
9.jpg
10.jpg
11.jpg
12.jpg
13.jpg
14.jpg
15.jpg
16.jpg
17.jpg
19.jpg
20.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty