Facebook
kontakt
logo
Strona główna > PULS DNIA
Cracovia w europejskich pucharach2016-05-16 09:22:00

Cracovia w meczu o europejskie puchary pokonała Lechię Gdańsk 2-0. Pasy zajęły czwarte miejsce w końcowej tabeli piłkarskiej ekstraklasy.


37. kolejka ekstraklasy: Cracovia - Lechia Gdańsk 2-0 (1-0)

1-0 Mateusz Cetnarski 9

2-0 Rafał Janicki 65 (samob.)

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Wołąkiewicz, Budziński, Cetnarski, Kapustka, Bejan - Kuświk, Wojtkowiak, Peszko, Stolarski, Milinkovic-Savic. Widzów 12 359.

CRACOVIA: Sandomierski - Deleu, Bejan, Wołąkiewicz, Jaroszyński - Budziński, Kapustka - Wójcicki (70 Diabang), Cetnarski (90+1 Zjawiński), Jendrisek - Vestenicky (76 Wdowiak).

LECHIA: Milinkovic-Savic - Wojtkowiak, Maloca, Wawrzyniak (46 Janicki) - Kovacevic, Chrapek - F. Paixao, Mila (60 Stolarski), Krasic, Peszko (72 Kobylański) - Kuświk.


Mecz doskonale ułożył się dla krakowian, którzy w 9. minucie objęli prowadzenie. Sfaulowany przez F. Paixao Cetnarski sam wykonał rzut wolny z lewej strony, spod linii autowej na wysokości szesnastki. Znakomite dośrodkowanie zamieniło się w tzw. centrostrzał i piłka wpadła do siatki obok zaskoczonego bramkarza. Zmylił go być może Vestenicky, który wyskoczył do wrzutki, lecz futbolówki głową nie dotknął, co najwyżej musnął czupryną...


Trzy minuty później okazję mieli goście. Po centrze Mili z wolnego główkował F. Paixao, ale Sandomierski wykazał się refleksem.


W dalszej fazie I połowy mecz toczył się w szybkim tempie, sporo było dobrych akcji i to z obu stron. W 29. minucie zaskakująco uderzył Kapustka, lecz golkiper Lechii popisał się skuteczną robinsonadą. W 39. minucie blisko wyrównania byli gdańszczanie. Najpierw strzał F. Paixao z kąta obronił nogą Sandomierski, a za moment, po koronkowej wymianie podań w polu karnym, lobem do niemal pustej bramki nie trafił Portugalczyk.


W pierwszych 45 minutach statystycznie gra była wyrównana, ale znacznie więcej strzałów oddali gospodarze (11:5, celne 7:2).


Po przerwie nadal bardzo dużo działo się na boisku. Lepsze sytuacje stwarzała początkowo Cracovia. W 54. minucie przed bramkarzem rywali znalazł się Vestenicky, ale przegrał z nim pojedynek. Gdyby podał do nieobstawionego Kapustki byłby zapewne gol... W 60. minucie Vestenicky, po podaniu Kapustki, znów miał szansę, lecz nieczysto trafił w piłkę.


W 65. minucie padł drugi gol dla Pasów, gol samobójczy. Z prawego skrzydła futbolówkę w pole karne wrzucił Wójcicki, a Janicki uprzedził Milinkovica-Savica posyłając ją do pustej bramki...


Lechia mogła błyskawicznie złapać kontakt. W 67. minucie Stolarski idealnie dograł do wychodzącego na czystą pozycję Peszki, lecz ten... przewrócił się na piłce. Za chwilę, po przeciwnej stronie, kolejnej okazji nie wykorzystał Vestenicky. 


W 69. minucie to gdańszczanie mogli zdobyć samobójczą bramkę. Po centrze Chrapka interweniujący Wołąkiewicz uprzedził wychodzącego z bramki Sandomierskiego, ale futbolówka przeleciała szczęśliwie obok słupka. Po chwili, po wrzutce z kornera, F. Paixao główkował prosto w bramkarza krakowian.


W 84. minucie Cetnarski nie wykorzystał karnego podyktowanego za faul (kontrowersyjny) Wojtkowiaka na Wdowiaku. Jego strzał obronił Milinkovic-Savic.


W 87. minucie Lechia miała ostatnią szansę na honorowe trafienie. Dwa razy Chrapek - z wolnego i głową - próbował pokonać Sandomierskiego, lecz ten był czujny.


W 90+3. minucie Wdowiak mógł podwyższyć na 3-0, lecz serbski golkiper obronił strzał nogami.


I na koniec statystyka: 53 procent posiadania piłki przez Lechię, ale więcej strzałów Cracovii (19:11, celne 9:5). Zasłużona wygrana krakowian.


ST


cetnarskilechia.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty