Facebook
kontakt
logo
Strona główna > PULS DNIA
Lech zajął miejsce Wisły2014-12-08 08:35:00

W 18. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków uległa Lechowi Poznań 1-2, tracąc trzecie miejsce w tabeli na rzecz rywala. Biała Gwiazda grała ostatnie pół godziny w dziesiątkę, tracąc w tym okresie drugiego gola.


Wisła Kraków - Lech Poznań 1-2 (1-0)

1-0 Łukasz Burliga 9

1-1 Tomasz Kędziora 54

1-2 Zaur Sadaev 84

Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Dudka, Guzmics, Sarki - Linetty, Trałka, Sadaev. Czerwona kartka: Guerrier (Wisła, 60). Widzów 17 863.

WISŁA: Buchalik - Burliga, Głowacki, Guzmics, Sadlok - Dudka - Sarki (73 Stępiński), Stilic, Boguski, Guerrier - Brożek.

LECH: Buric - Kędziora (70 Wołąkiewicz), Arajuuri, Kamiński, Henriquez - Trałka, Linetty - Formella (70 Sadaev), Jevtic, Pawłowski (89 Douglas) - Hamalainen.


Zaczęło się znakomicie dla Wisły, która w 9. minucie objęła prowadzenie. Stało się to po pięknej akcji zespołowej. Sadlok z lewej strony przerzucił na prawo, pod linię końcową, do Sarkiego, ten dograł na 5. metr, a Burliga z pierwszej piłki huknął pod poprzeczkę. 


Od tego momentu inicjatywę przejął Lech, grając agresywnie i przewyższając gospodarzy organizacją gry w każdej formacji. Już minutę po utracie gola Kolejorz mógł wyrównać. Hamalainen z lewego skrzydła wrzucił futbolówkę do nadbiegającego Formelli, ten jednak źle dostawił nogę i z "piątki" strzelił nad poprzeczką. W 14. minucie goście mieli kolejną szansę. Tym razem sam na sam z bramkarzem znalazł się Kędziora, któremu jednak w ostatniej chwili piłkę spod nóg wybił Guerrier, omal nie zaliczając "samobója". Trzecią okazję lechici wypracowali w 38. minucie, gdy Pawłowski, mając przed sobą tylko Buchalika, uderzył z 14 m prosto w niego.


Cztery minuty po przerwie wiślacy mogli odskoczyć rywalom. Stilic uwolnił się spod opieki obrońców, ale z 14 m huknął za wysoko. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 54. minucie. Poznaniacy przeprowadzili kapitalną akcję. Z lewej strony pola karnego Pawłowski ograł Boguskiego, następnie Linetty Sadloka, dogrywając na 10. metr do Kędziory, który splasował piłkę w opuszczonej przez Buchalika bramce.


Lech zapragnął pójść za ciosem. W 56. i 57. minucie uderzał Jevtic, jego strzały obronił jednak bardzo dobrze spisujący się golkiper krakowian.


Od 60. minuty Biała Gwiazda grała w dziesiątkę. Czerwoną kartkę dostał Guerrier za brutalny faul na Trałce.


Mimo osłabienia gospodarze wcale się nie bronili, próbowali nawet atakować. Po jednym z ataków przeciwnicy wyprowadzili zabójczą kontrę, zakończoną celnym strzałem Sadaeva. Gol nie został jednak uznany, gdyż Rosjanin był na spalonym. W 76. minucie Wisła mogła jednak dopiąć swego, ale w sytuacji sam na sam z Buricem Stilic przegrał pojedynek. 


Goście zrewanżowali się okazją Jevtica, który w 78. minucie strzelił z 12 m nad poprzeczką. Kontra Lecha w 84. minucie przyniosła bramkę. W końcowej fazie Jevtic uruchomił prostopadłym zagraniem Hamalainena, ten podał krótko do Sadaeva, który skierował futbolówkę w prawy dolny róg, obok rozpaczliwie interweniującego Buchalika. Błąd w tej akcji popełnili wiślaccy stoperzy.


Wisła nie była zdolna do riposty, zwłaszcza że Lech był tego dnia lepszym zespołem. Goście mieli dużą przewagę w posiadaniu piłki (61:39%), częściej strzelali (10:7, celne 6:3), mieli trzy razy więcej sytuacji bramkowych.


ST


guerrierred.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty