Facebook
kontakt
logo
Strona główna > PULS DNIA
Niezasłużona porażka w Szczecinie, Japończyk strzelił dwa gole Cracovii2014-10-25 21:53:00

Cracovia przegrała w 13. kolejce ekstraklasy w Szczecinie z Pogonią 1-2. Oba gole dla rywali strzelił Japończyk Takuya Murayama, drugiego ze spalonego, czego nie zauważyli sędziowie.


Pogoń Szczecin - Cracovia 2-1 (0-0)

1-0 Takuya Murayama 59

2-0 Takuya Murayama 84

2-1 Marcin Budziński 89

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Żółte kartki: Murawski, Zwoliński - Marciniak.

POGOŃ: Janukiewicz - Rudol, Golla, Hernani, Nunes - Murawski, Rogalski (79 Matras) - Kun (61 Bąk), Murayama, Małecki - Zwoliński (90+4 Kozłowski).

CRACOVIA: Pilarz - Rymaniak, Żytko, Jaroszyński - Deleu, Dąbrowski (86 Kapustka), Marciniak, Diabang - Zjawiński (59 Kita), Budziński, Rakels.


Decydujący dla losów meczu był końcowy fragment pierwszego kwadransa po przerwie. W 57. minucie krakowianie przeprowadzili piękną akcję z kontry. W końcowej fazie Rakels idealnie podał do Zjawińskiego, który jednak przegrał pojedynek sam na sam z Janukiewiczem. Dwie minuty później podobną akcją zrewanżowali się gospodarze. Murawski zagrał do Murayamy, ten z prawej strony wbiegł z piłką w pole karne, zwiódł Jaroszyńskiego i uderzył precyzyjnie w "długi" róg. Pilarz skapitulował.


W I połowie lepiej zaprezentowała się Pogoń. Miejscowi mieli więcej sytuacji, oddali 10 strzałów (Pasy tylko 2), ale ani jednego celnego. Szczecinianie byli po raz pierwszy blisko objęcia prowadzenia w 25. minucie, gdy po wrzutce z wolnego główkował Dąbrowski omal nie zdobywając samobójczej bramki. Futbolówka przeszła metr obok prawego słupka. Po minucie gospodarze zmarnowali kapitalną okazję. Zwoliński zagrał piętą do Kuna, ten z prawego skrzydła miękko dośrodkował na 10. metr do Murayamy, który huknął w poprzeczkę...


Cracovia miała swoją szansę w 30. minucie. Po wyrzucie z autu przez Jaroszyńskiego piłka trafiła do Zjawińskiego, który z 12 m uderzył nieczysto i w efekcie golkiper gospodarzy obronił strzał.


Pogoń raz po raz nękała defensywę gości. W 35. minucie, po dośrodkowaniu Murayamy, Golla zza narożnika pola bramkowego nie trafił w bramkę. Z kolei w 39. minucie Kun wrzucił z prawej strony piłkę do nieobstawionego Małeckiego, który miał kłopot z jej przyjęciem i szansa przepadła.


Początek II połowy należał do Pasów. Gdyby gości wykorzystali sytuację z 57. minuty, to kto wie jak potoczyłby się mecz. Po utracie gola krakowianie uzyskali przewagę. W 69. minucie z wolnego ładnie przymierzył Budziński, ale Janukiewicz jeszcze ładniej sparował futbolówkę na korner. W 72. minucie Marciniak zagrał do Kity, ten jednak główkował obok słupka. W 75. minucie Kita przechwycił podanie Nunesa do bramkarza, nawet go minął, lecz nie utrzymał się na nogach, a toczącą się do siatki piłkę wybił sprzed linii Golla. W 78. minucie z lewej strony zacentrował Diabang, a Rakels popisał się świetną główką pod poprzeczkę, tyle że Janukiewicz po raz kolejny nie dał się pokonać.


Gdy zanosiło się na wyrównanie, drugiego gola zdobyła Pogoń. Małecki mocno uderzył z 20 m, Pilarz odbił piłkę przed siebie, do bramki dobił ją Murayama. Telewizyjna powtórka wykazała, że Japończyk był na spalonym, czego jednak nie widzieli sędziowie...


W końcówce do ofensywy włączył się obrońca Pasów Rymaniak. W 88. minucie, po ładnej akcji z Budzińskim, strzelał z 15 m, ale zbyt lekko, by zaskoczyć golkipera miejscowych. Po chwili Rymaniak zamienił się z egzekutora w asystującego. Z prawej strony zagrał wzdłuż bramki, a nadbiegający Budziński z 2 metrów wpakował futbolówkę do siatki. Cracovia złapała kontakt, w 90. minucie mogła nawet wyrównać, ale Kita sfinalizował kontrę strzelając tuż obok prawego słupka.


Krakowianie zasłużyli na remis, uzyskaliby go gdyby nie błędna decyzja arbitrów w 84. minucie...


ST


crapogon.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty