Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Reprezentacja
Biało-czerwoni w ćwierćfinale ME!2016-06-25 17:50:00

W 1/8 finału mistrzostw Europy piłkarska reprezentacja Polski pokonała Szwajcarię w rzutach karnych 5-4. W regulaminowym czasie był remis 1-1, dogrywka nie zmieniła rezultatu. Rywalem biało-czerwonych w ćwierćfinale będzie Chorwacja lub Portugalia, mecz odbędzie się w czwartek 30 czerwca o godz. 21 w Marsylii.


1/8 finału, Saint-Étienne: Szwajcaria - Polska 1-1 po dogrywce (0-1, 1-1), karne 4-5

0-1 Błaszczykowski 39

1-1 Shaqiri 82

Sędziował Mark Clattenburg (Anglia). Żółte kartki: Schär, Djourou - Jędrzejczyk, Pazdan. Widzów 38 842.

SZWAJCARIA: Sommer - Lichtsteiner, Schär, Djourou, Rodríguez - Behrami (77 Fernandes), Xhaka - Shaqiri, Džemaili (58 Embolo), Mehmedi (70 Derdiyok) - Seferović.

POLSKA: Fabiański - Piszczek, Glik, Pazdan, Jędrzejczyk - Błaszczykowski, Krychowiak, Mączyński (101 Jodłowiec), Grosicki (104 Peszko) - Milik, Lewandowski.


Karne:

1-0 Lichtsteiner

1-1 Lewandowski

1-1 Xhaka (przestrzelił)

1-2 Milik

2-2 Shaqiri

2-3 Glik

3-3 Schär

3-4 Błaszczykowski

4-4 Rodríguez

4-5 Krychowiak


Pierwsza połowa należała do polskiego zespołu, który już w 25. sekundzie powinien był objąć prowadzenie. Djourou podawał do bramkarza, przeszkadzał im Lewandowski, w efekcie Sommer wybił piłkę pod nogi Milika, który z 16 m nie trafił do pustej bramki! Rywale w tej części gry tylko raz stworzyli zagrożenie, w 10. minucie Džemaili uderzył z narożnika "piątki" w boczną siatkę.


W 33. minucie Milik miał kolejną okazję, tym razem z lewej strony huknął obok bramki.


Gol padł w 39. minucie z kontry. Grosicki wbiegł z lewej w pole karne, zagrał na prawo, znajdujący się na linii podania Milik się uchylił i futbolówka dotarła do zupełnie nieobstawionego Błaszczykowskiego, który ze stoickim spokojem strzelił celnie z 8 m między nogami Sommera.


Po przerwie zaatakowali Szwajcarzy, ale w 50. minucie to biało-czerwoni mieli szansę na podwyższenie prowadzenia. W akcję Grosickiego wmieszał się Lewandowski, uderzył jednak zbyt lekko, by pokonać golkipera.


W 51. minucie rozkręcający się Shaqiri posłał "bombę" z 18 m, Fabiański zdążył jedynie wypiąstkować piłkę. Dwie minuty później Błaszczykowski przymierzył z 17 m, tym razem piąstkowaniem bronił się Sommer. W końcówce Helweci atakowali coraz mocniej. W 73. minucie kapitalnie z wolnego z 25 m strzelił Rodríguez, lecz nasz bramkarz w fantastycznym stylu wybił zmierzającą w lewe "okienko" piłkę na korner. Pięć minut później Seferović trafił w poprzeczkę. W 82. minucie Szwajcaria wyrównała. Shaqiri z akrobatycznej pozycji, nożycami, pokonał Fabiańskiego uderzeniem z linii szesnastki, po którym futbolówka odbiła się od lewego słupka i wpadła do siatki. To może być bramka mistrzostw!


W dogrywce obie drużyny grały zachowawczo, dopiero pod koniec Szwajcarzy zerwali się do ofensywy. W 113. minucie Shaqiri idealnie podał do wychodzącego na czystą pozycję Derdiyoka, ale jego "główkę" z bliska Fabiański obronił efektowną robinsonadą. Pięć minut później Derdiyok ponownie zagroził naszej bramce, ofiarnie interweniował Pazdan. W 119. minucie dla odmiany, po rykoszecie do piłki próbował dojść Piszczek, niewiele zabrakło do szczęścia w zamieszaniu.


Rzuty karne nasza piątka strzelała bezbłędnie. Szwajcarzy pomylili się w drugiej próbie. Xhaka przestrzelił, piłka poszybowała daleko obok prawego słupka.


Statystycznie przewagę mieli nasi rywale (29:21 w strzałach, 7:5 w celnych, 13:5 w kornerach, 55:45% w posiadaniu piłki). Ale nie statystyka decyduje, a strzelone bramki...


Jakub Błaszczykowski:

- Najważniejsze, by drużyna osiągnęła jak najlepszy rezultat. Awans do ćwierćfinału to historyczny moment, ale nie cel ostateczny. Chcemy więcej i więcej, chcemy kontynuować przygodę na tych mistrzostwach. Jeśli chodzi o zdobytego przeze mnie gola, to Arek się uchylił, bo mnie zobaczył, widział, że nabiegam. A ja zrobiłem swoje...


Selekcjoner Adam Nawałka:

- Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, choć to był bardzo ciężki mecz. Spodziewaliśmy się właśnie takiej gry Szwajcarów. Słowa uznania dla wszystkich naszych zawodników za fantastyczną pracę jaką wykonali na boisku. Karne to loteria, ale po każdym treningu je zawsze ćwiczymy. Liczyliśmy się z tym, że dziś mogą rozstrzygać, więc mieliśmy już wcześniej przygotowaną listę strzelców. Wszyscy czuli się na siłach, więc jej nie zmienialiśmy...


ST


1blaszczykowski.jpg
blaszczykowskiszwa.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty