Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > V liga (Dębica)

Raniżovia Raniżów - Chemik Pustków 2-4 (1-2)

0-1 Tylski 1
1-1 Żabiński 25
1-2 Rudny 44
1-3 Czerkies 47
1-4 Kozioł 70
2-4 M. Boronowicz 83
RANIŻOVIA:
Antos - Janowski, Wesołowski, Matejko, Stachyra - Kwarta, Rochecki (55 Filak), Żabińśki, Boronowicz - Hajkowicz, Tyburczy (70 Rzeszutek).
CHEMIK: Kochan - Kucharski, Balasa, Tylski, Kożuch - Wicher (70 Pociask), Kura, Rudny, Leśniowski - Kozioł (88 Różak), Czerkies (60 Banaś).

Chemik jest w "gazie" - przed tygodniem pokonał Sokoła, w sobotę groźną Raniżovię na jej terenie. Mecz ułożył się gościom jak marzenie, bo Tylski trafił do siatki zanim kibice zajęli miejsca na trybunie. Pustkowianie w ogóle zdobywali gole w kluczowych momentach - drugiego tuż przed końcem pierwszej połowy, trzeciego zaraz po przerwie. Najładniejsza była jednak akcja z 70 minuty. Kozioł otrzymał prostopadłą piłkę i w sytuacji sam na sam nie dał bramkarzowi Raniżovii szans. - Rywal wysoko zawiesił poprzeczkę, ale gole zdobywał po naszych kardynalnych błędach. W 50 procentach biorę tę porażkę na siebie. Zawaliłem trzecią bramkę - wyznał po spotkaniu trener gospodarzy Jan Rochecki.

AL

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty