Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > II liga (wschód)
Szczoczarz zadebiutował bramką

Bruk-Bet Nieciecza - Hetman Zamość 2-0 (1-0)

1-0 Dzierżanowski 5

2-0 Szczoczarz 75

Sędziował Szymon Ubożak (Kielce). Widzów 650.
BRUK-BET:
Baran – Kleinschmidt, Czarny, Jacek, Zontek – Kot (46 Fedoruk 46),  Prokop, Metz, Szałęga (46 Wójcik) - Smółka (68 Jałocha), Dzierżanowski(59 Szczoczarz).
HETMAN: Prus – Demusiak, Skórski, Miszczuk, Kaczmarek -  Fundakowski (88 Robak) Rajtar, Kycko, Lindner, Sowa (79 Kozioł) – Galant (29 Szyper).

Tylko wynik podobał się po meczu trenerowi niecieczan Marcinowi Jałosze. – Z postawy zespołu nie jestem zadowolony, ja rozumiem, że może się przydarzyć słabszy mecz, ale nie po się traci siły na boisku, żeby nic z tego nie wynikało.
Takie całkowite nic, to w sumie nie wynikło. Bruk-Bet zdobył przecież dwie bramki i zwycięstwo, ale rzeczywiście po meczu stojącym na kiepskim poziomie.

Zaczął się jednak obiecująco. Po składnej akcji Kot z prawej strony dośrodkował w pole karne, a tam Dzierżanowski głową z bliska pokonał Prusa. Szanse na kolejne bramki gospodarze mieli jeszcze w pierwszej połowie. W 19. minucie Smółka w sytuacji sam na sam minął już bramkarza, ale zbyt długo zwlekał ze strzałem i zablokowali go obrońcy. W 35. minucie ten sam napastnik, najskuteczniejszy dotąd w Bruk-Becie, zdążył strzelić, ale zbyt lekko, by zaskoczyć bramkarza.
Goście właściwie nie przedostawali się w okolice pola karnego rywali, tak było zresztą przez cały mecz. A ja nawet przejęli piłkę, chwilę ją porozgrywali, stracili i zaczynała się taka sama gra.
Może jest w tym prawda, że im słabszy przeciwnik, tym trudniej oprzeć się marazmowi, który niesie gra z nim. Po przerwie Bruk-Bet wciąż nie pokazywał swojego dobrego stylu, do którego przyzwyczaił kibiców. Wprawdzie miał bramkowe szanse (znów Smółka nie miał szczęścia), ale dopiero w 75. minucie podwyższył wynik. Po prostopadłym podaniu Prokopa debiutujący w Bruk-Becie Szczoczarz zmieścił piłkę przy tzw. krótkim słupku bramki.
Andrzej Orzeszek, trener Hetmana, podsumowywał: - Mamy tragiczną sytuację w klubie, ale przyjechaliśmy chociaż po remis, wyjeżdżamy bez niego.

KW

 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty