Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
- Adam Sokołowski po raz 27. mistrzem Polski kibiców!
- Wyłoniono finalistów Mistrzostw Polski Kibiców Sportowych 2024
- 47. MPKS, pytania dodatkowe
- Uwaga, kibice! Dogrywka w 47. MPKS!
- 47. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Dzierżoniów 2024
- Rozgrzewka kibiców przed Omnibusem
- VI Ogólnopolski Omnibus Sportowy - konkurs dla kibiców (akt.)
1/8 finału, Tuluza: Węgry - Belgia 0-4 (0-1)
0-1 Alderweireld 10 (głową)
0-2 Batshuayi 78
0-3 Hazard 80
0-4 Carrasco 90+1
Sędziował Milorad Mažić (Serbia). Żółte kartki: Kádár, Lang, Elek, Szalai - Vermaelen, Batshuayi, Fellaini. Widzów 38 921.
WĘGRY: Király - Kádár, Guzmics, Juhász (79 Böde), Lang - A. Nagy, Gera (46 Elek) - Lovrencsics, Pintér (75 Nikolić), Dzsudzsák - Szalai.
BELGIA: Courtois - Meunier, Alderweireld, Varmaelen, Vertonghen - Nainggolan, Witsel - De Bruyne - Mertens (70 Carrasco), R. Lukaku (76 Batshuayi), Hazard (81 Fellaini).
Czerwone Diabły zdeklasowały Węgrów. Belgijski zespół objął prowadzenie w 10. minucie. De Bruyne dośrodkował z wolnego z lewej strony, a Alderweireld głową pokonał najstarszego bramkarza ME. Później kilka szans miał De Bruyne, raz trafił w poprzeczkę. Madziarzy zrewanżowali się minimalnie niecelnymi strzałami Lovrencsicsa i Dzsudzsáka.
Po przerwie początkowo inicjatywę przejęli Węgrzy, ale szybko wszystko wróciło do normy, czyli do dominacji Belgów. Końcówka należała do nich, zdobyli w niej aż trzy gole. Najpierw po akcji po kornerze Hazard dograł z lewego skrzydła w "piątkę", gdzie niepilnowany Batshuayi chwilę po wejściu na boisko trafił do siatki. Za moment Hazard zakończył kontrę precyzyjnym strzałem z 17 m w lewy dolny róg. W doliczonym czasie kolejna kontra dała Belgom czwartego gola. Nainggolan podał do wychodzącego na czystą pozycję Carrasco, a ten nie zmarnował okazji.
W ostatnim kwadransie w drużynie węgierskiej grało aż czterech piłkarzy z polskiej ekstraklasy: Kádár i Lovrencsics (Lech) oraz Guzmics (Wisła Kraków) i Nikolić (Legia).