Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Zaskoczył bramkarza, trenera, kolegów i kibiców

Grębałowianka Kraków - Pogoń Skotniki 3-0 (0-0)

1-0 M. Kwater 47
2-0 Ochlust 72
3-0 Janicki 83

Sędziował Tomasz Wygaś. Widzów 100.
GRĘBAŁOWIANKA: Kusia - Ochlust (74 S. Kwater), Kubik, T. Karaś, Gawin - Bujak (57 Pikuła), Sowa, Krawczyk Janicki - Korfel (46 Cecuga), M. Kwater (62 Lampart).
POGOŃ: Jakubiszyn (90+2 Kwapisz) - Michałek, Liszka, Sikora, Mosór - Dziedzic, Klimczyk, Czaja, Karpierz (57 Kamiński) - Tomala (75 Reczek), Dziuba (87 Gruca).

Zwycięstwo Grębałowianki nad Pogonią Skotniki było zasłużone i zostało odniesione w wielkim stylu. Zabrakło ciut lepszej skuteczności, a wygrana byłaby przynajmniej dwukrotnie większa. Goście przez całe spotkanie nie potrafili oddać celnego strzału na bramkę Kusi.

Gospodarze długo męczyli się, aby trafić do siatki rywala. W pierwszej odsłonie próbowali Krawczyk (4), Korfel (10), Kwater (25) i ponownie Krawczyk (44. minuta). Dopiero tuż po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania piłka trafiła do bramki przyjezdnych, w 47. minucie dokonał tego trafieniem z bliska M. Kwater. Prowadzenie 1-0 i dalsze znakomite okazje bramkowe - w 56. minucie Kwater z bliska przymierzył za słabo i Jakubczyk nie miał problemu z obroną, a w 67. Janicki w dogodnej sytuacji posłał piłkę tuż obok słupka.

W 72. minucie padł gol - stadiony świata, z 25 metrów zdecydował się na uderzenie obrońca Ochlust i zaskoczył mocnym strzałem w samo "okienko" nie tylko bramkarza, ale kibiców, trenera i swoich kolegów. Był to po prostu majstersztyk!

Prowadzenie 2-0 gwarantowało zwycięstwo Grębałowiance, bo rywale nie stwarzali zagrożenia; jeśli już przechodzili w okolice pola karnego z piłką, to szybko ją tam tracili lub pozbywali się po strzałach daleko od celu.

Gospodarze jednak nadal grali ofensywnie i mieli zdecydowanie więcej z gry. Toteż podwyższyli jeszcze wynik meczu na 3-0, a ustalił go Janicki w 83. minucie. A mogli jeszcze zmienić rezultat Pikuła w 88. minucie, Lampart w doliczonym czasie gry, kiedy po jego uderzeniu futbolówka trafiła w słupek, zaś dobitkę Gawina obronił Jakubiszyn.

Po meczu odbyło się spotkanie zawodników i trenera z zarządem oraz tradycyjny grill na pożegnanie sezonu piłkarskiego.

Zdzisław Wagner (grebalowianka.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty