Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)

Wieczysta Kraków - Hejnał Krzyszkowice 2-1 (2-1)

0-1 Grzegorz Galas 17

1-1 Dawid Lachowicz 19

2-1 Dawid Lachowicz 31

 

Sędziowali: Paweł Bukowski - Artur Gruszecki, Janusz Fliśnik (Kraków). Żółte kartki: Cewicki, Michno - M. Galas, Fiałek. Czerwone kartki: Cewicki (86, druga żółta) - M. Galas (66, druga żółta). Widzów 120.

WIECZYSTA: D. Szewczyk - Gut, Fromont, Podsiadły, Cewicki - Rubak (74 Małkowski), Liszka, Grząbka, Hejmo (82 Szypuła), Michno - Lachowicz (90+4 Heichel).

HEJNAŁ: Jurczak - Wator, Obłaza, Raczek (26 Blecharczyk), Karaim - G. Galas (77 Burda), M. Galas, Fiałek, Wyroba, Ciaputa - Durlatka.

 

 

To był niezły mecz w wykonaniu Wieczystej i Hejnału, a dramaturgia towarzyszyła potyczce do ostatniego gwizdka sędziego, bowiem w szóstej minucie doliczonego czasu gry goście wykonywali rzut karny i mogli doprowadzić do wyrównania. Nie wykorzystali go i gospodarze wygrali 2-1.

 

W 17 minucie Hejnał objął prowadzenie po pierwszej groźnej akcji. Sebastian Karaim dośrodkował z lewej strony, a osamotniony Grzegorz Galas spokojnie głową wpakował piłkę do siatki. Odpowiedź Wieczystej była błyskawiczna - po prostopadłym zagraniu Michała Rubaka sam przed bramkarzem znalazł się Dawid Lachowicz, minął go i trafił do pustej bramki. Później więcej z gry mieli gospodarze, a Hejnał szukał szansy w kontratakach. W 22 minucie Lachowicz, a osiem minut później Marcin Liszka nie wykorzystali okazji, choć przed sobą mieli tylko Bartłomieja Jurczaka. Udało się za to wkrótce Lachowiczowi, który przymierzył w górny róg technicznym uderzeniem z linii pola karnego. Tuż przed przerwą kolejną sytuację jeden na jeden zaprzepaścił Adrian Hejmo.

 

Po przerwie tempo gry siadło, bowiem miejscowi szanowali piłkę, a zespół z Krzyszkowic nie miał argumentów, aby śmielej zaatakować. W 55 minucue rzut rożny egzekwował Liszka, główkował Konrad Podsiadły, a z linii bramkowej futbolówkę wybił Karaim. Od 66 minuty przyszło gościom grać w osłabieniu, bowiem drugą żółtą kartkę ujrzał Marek Galas. Mimo to podopieczni Marka Holochera mieli swoją okazję, lecz Sławomir Ciaputa przegrał pojedynek z Dariuszem Szewczykiem. Inna sprawa, że kąt był dość ostry, aby pokonać dobrze ustawionego golkipera. W 86 minucie siły się wyrównały, wszak drugą żółtą kartkę otrzymał Artur Cewicki.

Hejnał miał szansę na wyrównanie w szóstej minucie doliczonego czasu gry. Szarżującego Ciaputę powstrzymał rękoma w polu karnym jeden z zawodników Wieczystej (z wysokości trybun wydawało się, że był to Liszka) i arbiter podyktował "jedenastkę". Podszedł do piłki Piotr Obłaza i trafił w słupek! - To już kolejny mecz, w którym frajersko tracimy punkty - podsumował szkoleniowiec gości.

Andrzej Godny

 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty