Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Clepardia dała radę wzmocnionemu Świtowi

Clepardia Kraków - Świt Krzeszowice 2-0 (1-0)

1-0 Brandys 25
2-0 Łataś 50

CLEPARDIA: Cieślik - Wójcik, Sieniawski, Turek, Gumula - Bosak (90 Machno), Brandys (75 Kuczaj), Wach, Iglar (85 Miczek) - Wojniak, Łataś (51 Moszumański).
ŚWIT: Bury - Jochymek (57 Mucha), Woźniak, Gawęcki, Ficek, Deryniowski (57 Podobiński), Hajduk, Dąbek (80 Pieprzyca), Anih, Marszałek (70 Jedynak), Bagnicki.

- Ze Świtem, wzmocnionym takim zawodnikami jak Bagnicki czy Anih, graliśmy dobrze, przeprowadziliśmy więcej akcji, byliśmy piłkarsko lepsi - uważa Krzysztof Krok, trener Clepardii.

Przede wszystkim gospodarze strzelili dwa gole. W 25. minucie Brandys posłał mocną bombę z wolnego z ponad 30 metrów, piłka po drodze otarła się o Gawęckiego i lekkim rykoszetem wpadła do siatki myląc bramkarza. Zaraz po przerwie nastąpiła akcja na 2-0. Wojniak dograł z lewej do Łatasia, a ten na 8. metrze dołożył tylko nogę.

W pierwszej połowie Clepardia miała jeszcze dwie szanse. Dwa razy na czystej pozycji znalazł się Łataś, ale dwa razy bramkarz Świtu był górą. Po przerwie z kolei dwukrotnie z okolicy szesnastki uderzał Moszumański, lecz minimalnie obok słupka. Z kolei po ładnej akcji Iglara z Wojniakiem, ten ostatni odegrał do tyłu do Kuczaja, który z 10 metrów, będąc na wprost bramki, spudłował.

Świt był groźniejszy ze stałych fragmentów (kornerów, wolnych) niż z akcji. M.in. po główce Bagnickiego Cieślik wyciągnął piłkę zmierzającą w "okienko", a po główce Gawęckiego futbolówka odbiła się od ziemi i trafiła w słupek. Strzelali też inni. Wyróżniał się na pewno Bagnicki, który w jednej ze swoich akcji minął dwóch obrońców i został powstrzymany faulem przed szesnastką. Goście często wrzucali piłki w pole karne krakowian, ale ci czujnie je wybijali.

- My graliśmy, a oni bramki strzelali. W dodatku tę pierwszą straciliśmy w głupi sposób. Inna rzecz, że gospodarze dobrze się dziś zaprezentowali - to opinia Zdzisława Warzechy, kierownika drużyny z Krzeszowic.

 

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty