Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Zasłużenie, choć dopiero tuż przed końcem

Pogoń Skotniki - Grębałowianka Kraków 2-1 (0-0)

0-1 Korfel 64
1-1 Dziedzic 69
2-1 Stępiński 88 (karny)
POGOŃ:
Jakubiszyn - Gumułka (65 Machno), Liszka, Sikora, Musiał - Dziedzic, Wykręt (90 Mosór), Dobroch (46 Pospuła), Janicki - Stępiński, Żyła (89 Michałek).
GRĘBAŁOWIANKA: Kusia - Walczak, Orlewicz (12 Ochlust), T. Karaś, Rajca - Korfel, Grzesik (75 Pikuła), Oleś, Krawczyk, Lampart (54 Nawrot) - Kwater (54 Mikołajczyk).

Dla Grębałowianki mecz nie zaczął się najlepiej, bo w 12. minucie z powodu kontuzji boisko opuścił kapitan drużyny i filar obrony - Radosław Orlewicz. Na pozycji środkowego obrońcy dobrze radził sobie jednak Patryk Walczak i niepokój wśród kibiców drużyny gości został zażegnany.

W pierwszej, bezbramkowej połowie obie strony miały kilka sytuacji. Po przerwie ambitnie grająca Grębałowianka objęła prowadzenie po ładnym trafieniu Korfela z 8-10 metrów. Piłkarze Pogoni szybko uzyskali wyrównującego gola. Po wrzutce z kornera piłka została wycofana na 16. metr, skąd Dziedzic plasowanym strzałem uderzył w "długi" róg. Od tego momentu gospodarze przeprowadzali atak za atakiem, wjeżdżając z piłką w pole karne z dużą łatwością,  zwłaszcza po swojej lewej stronie. Między 72. a 87. minutą miejscowi oddali sześciokrotnie strzały na bramkę i to z pola karnego. Trzykrotnie kapitalną obroną popisywał się bramkarz gości Kusia, a po pozostałych uderzeniach piłka szybowała nad lub obok bramki. W tym okresie, trzech, czasem czterech piłkarzy Grębałowianki czyhało w środku pola na podania od swoich partnerów. Jedynie Korfel wracał do obrony. Jedyny klarowny strzał na bramkę gospodarzy, w końcowej fazie meczu, oddał w 84. minucie Oleś, bramkarz Pogoni był jednak na posterunku.

W 88. minucie sędzia wskazała na "wapno", po faulu na Żyle w polu karnym. Jedenastkę na zwycięskiego gola dla Pogoni zamienił Stępiński. Zwycięstwo zespołu ze Skotnik było zasłużone, bo w drugiej odsłonie miał on zdecydowaną przewagę.

Mimo zwycięstwa trener Pogoni, Mirosław Zając, był pełen uznania dla pokonanych: - Grębałowianka nie zasługuje na tak niskie miejsce w tabeli, to dobra i ciekawa drużyna.

rst, zw (www.grebalowianka.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty