Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Byli lepsi, to wygrali

Clepardia Kraków - Grębałowianka Kraków 3-0 (2-0)

1-0 Łataś 20
2-0 Wojniak 43
3-0 Wojniak 60

CLEPARDIA: Cieślik - Wójcik, Miczek, Turek, Gumula - Bosak (75 Skotniczny), Machno (60 Ostrowski), Brandys (83 Kopeć), Wach - Wojniak, Łataś (65 Sieniawski).
GRĘBAŁOWIANKA: Piechnik - Wilk (46 Gruchała), T. Karaś (55 Ochlust), Rajca, Walczak - Sowa, D. Karaś - Lampart, Kwater (70 Grzesik), Cecuga - G. Mikołajczyk (61 K. Mikołajczyk).

- Byliśmy zdecydowanie lepsi, częściej znajdowaliśmy się w posiadaniu piłki, przeprowadzaliśmy ładne akcje, oddawaliśmy dużo strzałów - mówi o wygranym przez swój zespół meczu Krzysztof Krok, trener Clepardii.

Clepardia wygrała pewnie, ale kto wie jak potoczyłby się mecz gdyby goście wykorzystali znakomitą okazję w pierwszym kwadransie. Lampart dostał piłkę od Sowy i z 9 metrów uderzył po "długim", ale minimalnie niecelnie.

Pierwszych 15 minut należało do Grębałowianki, ale później inicjatywę przejęli gospodarze i niebawem padł pierwszy gol dla nich. Wojniak podał nad stoperem do Łatasia, ten wszedł w pole karne i strzelił koło nogi bramkarza do siatki. Drugi gol padł krótko przed przerwą. Wojniak otrzymał podanie z lewej strony na wysokości rogu szesnastki, przesunął się do środka i przymierzył po "długim" w "okienko". Po raz trzeci piłkarze Clepardii trafili do bramki w 60. minucie. Łataś podciągnął lewą stroną do środka, "naszedł" Wojniak i z 16-17 m celnie uderzył.

W II połowie Grębałowianka miała kilka dobrych szans, ale G. Mikołajczyk, Gruchała i K. Mikołajczyk ich nie wykorzystali. Ten ostatni miał najlepszą sytuację - "sam na sam". Goście mocno przycisnęli zwłaszcza w ostatnich 10 minutach, ale choćby honorowego trafienia nie udało się im zaliczyć.

- Z trzech straconych goli dwa padły z naszą pomocą - stwierdził Sławomir Świeca, trener Grębałowianki. - Przy pierwszej bramce dwaj nasi obrońcy przyglądali się jak strzela zawodnik Clepardii, a przy trzeciej mocno uderzona piłka odbiła się od pleców Walczaka i zmyliła bramkarza. Gratuluję rywalom zwycięstwa, choć było ono za wysokie. Clepardia była dziś na pewno lepsza, to solidny zespół. Wyciągamy wnioski z naszych błędów i mam nadzieję, że w pełnym składzie będziemy uzyskiwać lepsze wyniki.

- Byliśmy dziś o klasę lepsi, ale Grębałowianka to niezła drużyna. Jak się zgrają, to napsują krwi najmocniejszym
- spuentował trener Clepardii, Krzysztof Krok.

 

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty