Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Beniaminek nie dał rady w Skotnikach

Pogoń Skotniki - Nadwiślanka Nowe Brzesko 2-0 (1-0)

1-0 Sikora 4
2-0 Stępiński 55

Żółte kartki: Sikora - Składanowski, K. Krzyk.
POGOŃ: Jakubiszyn - Gumułka, Wykręt, Dziedzic, Sikora - Musiał (83 Mosór), Dobroch, Stępiński (80 Badura), Braś (75 Karpierz) - Żyła, Giermek (70 Machno).
NADWIŚLANKA: Kisiel - Frączkiewicz, Składanowski, A. Marek - Hajdaś (46 Wojciechowski), Tyrański, Hanusiak (60 Profic), Kwiecień, Sowa (60 P. Chojka) - Kupiszewski (80 Czekaj), K. Krzyk.

- Mieliśmy przewagę i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo - stwierdził Mirosław Zając, trener Pogoni.

Goście rozpoczęli mecz bardzo bojaźliwie i zespół ze Skotnik szybko objął prowadzenie. Bramkostrzelny lewy obrońca Sikora zagrał ze dwa razy z "klepy" z partnerami z drużyny, wszedł w pole karne i uderzył celnie po "długim" z ok. 15 metrów. W 15. minucie mogło być 2-0, lecz Braś z 4 metrów trafił w bramkarza. Kisiel spisywał się w bramce Nadwiślanki bardzo dobrze, pewnie i szczęśliwie broniąc strzały napastników Pogoni. Przyjezdni otrząsnęli się z przewagi gospodarzy dopiero po dobrych 20 minutach, pierwsze swoje groźne akcje notując w końcówce I połowy. Dwukrotnie przed szansą stanął K. Krzyk. Za pierwszym razem został powalony przez Wykręta w polu karnym, ale gwizdek sędziowski milczał. W drugiej akcji strzelił za słabo i bramkarz Pogoni zdołał złapać piłkę.

Pierwsze minuty po przerwie to znów groźne ataki gospodarzy i pewne interwencje Kiśla. Nadwiślanka jednak także groźnie atakowała, w ciągu kilku minut dwie okazje mieli K. Krzyk i Wojciechowski, ale za każdym razem wychodzący daleko w pole bramkarz Pogoni był górą. W 55. minucie goście zgubili piłkę przy wyprowadzaniu akcji, nastąpiła szybka kontra skotniczan. Giermek wrzucił piłkę do Stępińskiego, ten przyjął ją na 15. metrze, podciągnął i strzałem w "długi" róg zdobył drugiego gola.

Piłkarze z Nowego Brzeska do końca walczyli o poprawę wyniku. Kolejny pojedynek z bramkarzem Jakubiszynem przegrał Wojciechowski, groźnie strzelali Profic zza pola karnego i Czekaj z wolnego, ale bramkarz Pogoni popisywał się pięknymi paradami. Kolejną szansę miał także K. Krzyk który po świetnym dograniu Profica niepotrzebnie przyjmował piłkę w polu karnym i obrońcy zdążyli zablokować jego strzał.

- W drugiej połowie mieliśmy dwie bardzo dobre okazje. Tak jak w pierwszej połowie powinien być karny dla gości, tak w drugiej powinien być dla nas za faul na Żyle - dodał trener Pogoni, Mirosław Zając.

rst / nadwislankanbfutbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty