Proszowianka Proszowice - Clepardia Kraków 0-1 (0-0)

0-1 Wojniak 51
Sędziował Mateusz Czerwień z Myślenic. Żółte kartki: M. Gorzkowski, M. Przeniosło, T. Przeniosło, Kaczor. Widzów 50.
PROSZOWIANKA: Zawartka - Szaporów (77 Wrona), Stanula, M. Gorzkowski, Jasielski - T. Przeniosło, M. Przeniosło, O. Gorzkowski, Gałkowski - Maśnica (78 Sowa), Kaczor.
CLEPARDIA: Mytych - Bosak, Sieniawski, Miczek, Gumula - Ostrowski (82 Ścibor), Kadłuczka (90 Gągol), Wach, Wojniak, Kuczaj (74 Wójcik) - Pawluś (88 Nykiel).

Faworytem meczu był mimo wszystko beniaminek, a nie spadkowicz... Wygraną Clepardii należy uznać zatem za niespodziankę.

Krakowianie zdobyli jedynego gola po stałym fragmencie gry. Po dośrodkowaniu Gumuli z wolnego z lewej strony boiska Wojniak główką umieścił piłkę pod poprzeczką.

Piłkarze Clepardii grali bardzo konsekwentnie i... bezbłędnie w defensywie. Wskutek takiej postawy gości proszowianie nie stworzyli przez całe 90 właściwie ani jednej sytuacji bramkowej! Krakowianie byli natomiast kilkakrotnie bliscy zdobycia drugiego gola. Udałaby im się ta sztuka gdyby nie czujność bramkarza gospodarzy Zawartki, który trzykrotnie interweniował poza polnem karnym, ratując swój zespół z opresji. Ponadto poradził sobie z mocną bombą Pawlusia z wolnego w 53. minucie, a w końcówce pomogła mu poprzeczka, w którą trafiła piłka uderzona przez Wacha.
st