Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Słomnicki kwadrans i gole z cyklu

Hutnik II Kraków – Słomniczanka Słomniki 3–5 (2-1)

0-1 Kwiatkowski 7
1-1 Krawczyk 24
2-1 Krawczyk 29
2-2 Drożniak 50
2-3 Kura 55
2-4 Ochel 57
2-5 Kwiatkowski 65
3-5 Sikora 85
Sędziował Mateusz Czerwień (Myślenice). Widzów 50.
HUTNIK II:
Turbasa – Wątor (58 Szypuła), Siwek, Kukla, Nosek – Białkowski (71 Sikora), Lipowiecki, Jarosz (46 Dudziński), Komenda – Wasiel, Krawczyk.
SŁOMNICZANKA: Bubak – Paweł Kaczor, Jaworski, Żak, Sowula – Cabaj (46 Kura), Ochel, Strona, Zaranek (89 Piotr Kaczor) – Kwiatkowski, Drożniak (85 P. Szwagrzyk).

Garstka widzów zebranych w niedzielne przedpołudnie na stadionie Hutnika (mecz był rozgrywany na boisku ze sztuczną nawierzchnią) nie miała podstaw do narzekania. Mecz był toczony w szybkim tempie, było dużo sytuacji strzeleckich, padło aż osiem bramek, a do tego niektórzy piłkarze pokazali naprawdę spory potencjał.

Pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze już w 1. minucie, ale po strzale Komendy z 25 metrów dobrze spisał się Bubak. Goście swoją pierwszą akcję od razu udokumentowali golem, którego autorem był Kwiatkowski. Napastnik Słomniczanki doskoczył do odbitej piłki i bez zastanowienia uderzył z pierwszej piłki – jego strzał był na tyle precyzyjny, że Turbasie nie pozostało nic innego jak wyciągnąć piłkę z siatki.

Choć to Słomniczanka prowadziła 1-0, to w pierwszej połowie Hutnik II był zespołem lepszym. W 18. minucie przed szansą na wyrównującego gola stanął Białkowski, lecz piłka uderzona przez niego głową poszybowała kilkanaście centymetrów nad bramką Słomniczanki. W 24. minucie hutnicza młodzież zdobyła wyrównującego gola: Krawczyk uprzedził Bubaka i skierował piłkę do bramki. Strzelony gol dodał gospodarzom skrzydeł, po upływie 5 minut fatalny błąd popełnił bramkarza Słomniczanki Bubak "wypluwając" piłkę po strzale Komendy wprost pod nogi Krawczyka, który doskonałej sytuacji nie zmarnował. W 32. minucie Hutnik II przeprowadził najładniejszą akcję meczu – rozpoczął Białkowski i dokładnym podaniem na skrzydło obsłużył wchodzącego Siwka, który po uporaniu się z kryjącym go obrońcą zacentrował na 8. metr - tam czekał już Krawczyk i uderzył z pierwszej piłki, jednak futbolówka przeleciała nad bramką. W 39. minucie z narożnika pola karnego uderzał Sowula, ale trafił tylko w boczną siatkę. W 42. minucie swoją trzecią bramkę mógł zdobyć aktywny tego dnia Krawczyk, jednak przegrał pojedynek 1 na 1 z golkiperem gości.

Po zmianie stron role się odwróciły. Warunki dyktowała Słomniczanka, jej piłkarze grali dokładnie i zabójczo skutecznie – do tego dwa zdobyte gole to były „stadiony świata”. Gospodarze nie unieśli presji, młodym piłkarzom Hutnika zabrakło doświadczenia i boiskowego cwaniactwa. Już w 47. minucie goście mogli wyrównać, lecz na ich drodze stanął Turbasa i fantastyczną interwencją uchronił swój zespół przed utratą gola. W 50. minucie po błędzie defensywy Hutnika Turbasa nie był w stanie nic zrobić, a formalności dopełnił nie obstawiony Drożniak. W 53. minucie znowu w głównej roli wystąpił Turbasa udanie interweniując po strzale Ochela. Dwie minuty poźniej w zamieszaniu podbramkowym najwięcej zimnej krwi zachował Kura i z 5 metrów wepchnął futbolówkę do bramki. Po tym ciosie Hutnik się już nie podniósł, a koncertowy kwadrans, między 50. i 65. minutą goście udokumentowali kolejnymi golami. W 57. minucie na strzał z 30 metrów zdecydował się Ochel i ku rozpaczy Turbasy piłka ugrzęzła w siatce. Dzieło zniszczenia dokończył w 65. minucie Kwiatkowski, który po indywidualnej akcji i serii zwodów zdecydował się na strzał z 25 metrów, a piłka wylądowała idealnie w "okienku" bramki Turbasy.

Rozmiary porażki Hutnika zmniejszył w 85. minucie Sikora sprytnie posyłając piłkę obok interweniującego Bubaka.


TOMASZ MAKOWSKI

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty