Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Cała masa kontr

Sokół Kocmyrzów - Bieżanowianka Kraków 1-5 (1-1)

0-1 Sosnowski 20
1-1 Kubka 30
1-2 Kukla 50
1-3 Moroński 55
1-4 Sosnowski 70
1-5 Sosnowski 80

Sędziowali: Grzegorz Malada oraz Michał Koźlak i Dariusz Szajowski.

SOKÓŁ: D. Kopyść – O. Rudziński (85 Gerhardt), P. Kopyść, Kubka – Piątek, Sado, Dudziński, Brak (85 Marczykiewicz), M. Rudziński (46 D. Kałkus) – Poterek, Zawrzykraj.

BIEŻANOWIANKA: Banasik - Woźniak (46 Kukla), Bieda, Seweryn, Spolitakiewicz - Grochola, Szumny, Wiewióra, Moroński - Sosnowski, Czerw (87 Orenta).

W I połowie lekką przewagę miał Sokół, ale gola zdobyła Bieżanowianka. Z prostopadłego podania skorzystał Sosnowski i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza miejscowych. Kocmyrzowianie wyrównali i nic nie wskazywało, że doznają klęski.

Po przerwie gospodarze przestali grać. - Nie wiem co im się stało, ale dosłownie stanęli w miejscu. Po tym jak strzeliliśmy im bramkę odkrywali się bez przerwy, a z naszej strony szła kontra za kontrą. Cała masa kontr - mówi Tadeusz Policht, trener Bieżanowianki.

W II połowie krakowianie strzelili aż cztery bramki. W 50. minucie Moroński z wolnego wrzucił piłkę za obrońców i świeżo wprowadzony na boisko Kukla zdobył gola na 2-1 dla gości. Na 3-1 podwyższył Moroński z bliska, otrzymawszy podanie wzdłuż bramki.

Sokół jeszcze próbował odwrócić losy meczu, ale bramkarz gości Banasik nie dał się pokonać napastnikom miejscowych.

Zanim Sosnowski dobił gospodarzy hat-trickiem ładnie z wolnego z 30 m uderzył Moroński, trafiając w poprzeczkę. Sosnowski swoje dwie bramki w II połowie zdobył po prostopadłych podaniach "na wjazd", po których wychodził na czyste pozycje.
KW

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty