Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Wawel zdegradowany, Pogoń zostaje w grze

Wawel Kraków - Pogoń Miechów 1-2 (1-1)

0-1 Węglarz 33
1-1 Terczyński 41
1-2 Owczarski 50

Sędziowali: Łukasz Żarski oraz Krzysztof Cienkosz i Bartłomiej Hajdas. Żółte kartki: Mrowiec - Owczarski, Kosałka. Widzów 50.
WAWEL: Mrowiec - Pauli, Terczyński, Wądek, Walaszczyk - Dobosz, Konopek, Mianowski (76 Kurowski), Kapusta, Kawski - Wiśniewski.
POGOŃ: Malicki - Dąbrowski, Węglarz, Krupa, Czekaj - Kula, M. Dudziński, Kosałka, T.  Piwowarski (75 Kowalczyk) - K. Dudek (90 Gajewski), Owczarski (88 Żarnowiecki).

Wawel po dzisiejszej porażce został zdegradowany, Pogoń zachowuje szanse na pozostanie w lidze, choć jej dalszy los znajduje się nie tylko w rękach (nogach) miechowskich piłkarzy.

W zespole gości brakowało aż połowy zawodników z podstawowego składu - bramkarza Paczyńskiego, obrońców M. Piwowarskiego i Janczyka, pomocnika R. Dudzińskiego oraz napastników Majewskiego i Górskiego. Mimo to poradzili sobie w Krakowie. Zwycięstwo było skromne, ale całkiem zasłużone. Gdyby miechowianie wykazali więcej zdecydowania w sytuacjach podbramkowych, to wygraliby w wyższych rozmiarach.

Pierwszą szansę miał Owczarski już w 3. minucie, ale zbyt słabo dostawił głowę będąc na 3. metrze i tylko musnął piłkę, która padła łupem bramkarza. Kwadrans później napastnik Pogoni był faulowany przez Wądka. Faul (czyli kopnięcie powodujące upadek wychodzącego na czystą pozycję zawodnika) miał miejsce w polu karnym, metr od linii szesnastki, ale sędzia cofnął przewinienie... metr przed pole karne, dyktując wolnego zamiast ewidentnego karnego. To duży błąd arbitra skądinąd dobrze prowadzącego zawody. Poszkodowany Owczarski sam wykonał wolnego i trafił w rękę zawodnika stojącego w "murze", lecz sędzia uznał, że przepisy nie zostały naruszone.

Po kolejnym kwadransie mająca inicjatywę Pogoń w końcu dopięła celu. Po rzucie rożnym bitym przez Czekaja na "krótki" słupek Węglarz głową skierował piłkę z ok. 5 m do siatki. W 36. minucie z lewej strony wszedł w pole karne grający trener miechowian Marcin Dudziński i będąc w okolicach "piątki" zamiast samemu strzelać chyba niepotrzebnie dogrywał do środka, gdzie Kula został zblokowany i z bardzo dobrej okazji nic nie wyszło.

Piłkarze Wawelu w I połowie oddali tylko dwa groźne strzały w boczną siatkę, a ten trzeci był celny. W 41. minucie stoper Terczyński uderzył z wolnego z 27-28 m bardzo mocno pod poprzeczkę i pokonał Malickiego, prezesa Pogoni, który z konieczności zastąpił w bramce nieobecnego Paczyńskiego. Do przerwy 1-1.

Na początku II połowy miechowianie podkreślili swoją przewagę w meczu. W 50. minucie wyszli z bardzo ładną kontrą. Kosałka podał do wychodzącego na wolne pole Owczarskiego, a ten będąc już sam na sam z bramkarzem strzelił z kilkunastu metrów obok niego w prawy dolny róg. Po chwili strzelec dostał żółtą kartkę, gdyż ciesząc się ze zdobycia gola wykonał mini-przedstawienie przy pomocy narożnej chorągiewki, strzelając z niej niczym z karabinu maszynowego...

Później goście mieli kolejne okazje do zdobycia kolejnych bramek. W 63. minucie po akcji prawą stroną obrońca Dąbrowski trafił w słupek. W 66. minucie M. Dudziński podał do Kosałki, ten chciał minąć bramkarza i strzelić do pustej, ale Mrowiec zdołał wybić mu piłkę spod nóg.

Dalsze minuty nic już nie zmieniły. Pogoń atakowała, ale nie wypracowała już żadnej stuprocentowej sytuacji; Wawel zaś kilka razy zrywał się do ataku, lecz obrona miechowska nie dopuściła do zagrożenia pod własna bramką.
RK

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty