Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Nie zrobili sobie krzywdy, choć chyba chcieli

Pogoń Skotniki - Wieczysta Kraków 0-0

Sędziował Maciej Pitucha. Żółte kartki: Wykręt, Ludwikowski. Widzów 150.
POGOŃ: Ludwikowski - Musiał, Sikora, Musiał, Strug - Wykręt, Dziedzic, Kozuba (63 Braś), Dobroch (70 Karpierz) - Machno (60 Różycki), Żyła.
WIECZYSTA: Szewczyk - Paliwoda, Fromont, Podsiadły, T. Liszka - M. Liszka, Majkut, Ścigalski (80 Bartosik), Pytel - Lachowicz, Rojek (46 Mastyna).

Trener Pogoni, Jarosław Dzierżak, nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych; remis to raczej dobry wynik dla gości, którzy starają się uciec ze strefy spadkowej.
- Gra była taka trochę świąteczna, oba zespoły spędzały większość czasu w środku boiska, jakby nie chciały sobie zrobić krzywdy - powiedział trener skotniczan. Gospodarze zostali osłabieni kadrowo... przed meczem; na rozgrzewce poważnie wyglądającej kontuzji stawu kolanowego doznał Stępiński i musiał go zastąpić w wyjściowym składzie Kozuba.

Wieczysta faktycznie mogła się czuć usatysfakcjonowana punktem na wyjeździe, ale gdyby lepszy dzień miał pierwszy snajper drużyny gości - Lachowicz to kto wie czy krakowianie nie wyjechaliby z trzema "oczkami". Już w 5. minucie Lachowicz, w sytuacji 2 na 1, zamiast podawać do Rojka próbował bezskutecznie sam strzelić gola. Tuż przed przerwą miał kolejną okazję. Tym razem, zamiast lobować bramkarza uderzał dołem, co było złym wyborem.

Po przerwie bliżej zdobycia gola była Pogoń, która zaliczyła strzały w poprzeczkę i słupek. Najlepszej szansy dla Wieczystej nie wykorzystał Majkut, który minął 2-3 obrońców i będąc już w dobrej sytuacji przed bramką gospodarzy... "zabił kreta", czyli uderzył nogą bardziej w murawę niż w piłkę... Po jednym ze stałych fragmentów do dobrej centry skoczył Fromont, ale nie trafił głową w piłkę.

RK

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty