Bronowianka Kraków - Wróblowianka Wróblowice 2-1 (0-1)

0-1 Sane Karamo 29

Goście z Wróblowic chyba za bardzo byli pewni zaksięgowania pełnej zdobyczy i nawet grający na co dzień jako stoper Sane Karamo został napastnikiem. Przyjezdni w kolejnym meczu mieli przewagę, a mimo to zeszli z boiska pokonani. Grali nieźle, mieli mnóstwo okazji, trafiali w słupek i poprzeczkę, co mogło załamać mocno zdenerwowanego trenera Jacka Piszczka. Za to Bronowianka - borykająca się z problemami kadrowymi - zagrała bardzo ambitnie i dość sensacyjnie zgarnęła trzy punkty. Jest to tym warte podkreślenia, że podopieczni Janusza Sputy przegrywali 0-1, a od 33 minuty grali w dziesięciu! W 57 minucie do wyrównania doprowadził Piotr Góral z rzutu wolnego, a zwycięskiego gola zdobył rezerwowy, 17-letni golkiper Szymon Wroński, który już wiosną grywał w ataku.

Bronowianka po raz ostatni wygrała 16 października 2010 roku na boisku w Piaskach Wielkich.

st