Halniak Maków Podhalański - Orzeł Piaski Wielkie 3-1 (1-1)

1-0 Juraszek 10 (samob.)

1-1 Kwaśniak 45

2-1 Czyżowski 50

3-1 Kowalczyk 56

Sędziował Konrad Kolak z Nowego Sącza. Czerwona kartka - Juraszek (55, druga żółta). Żółte kartki: Jurzak, Kroczek – Juraszek (dwie), Wolak. Widzów 150.

HALNIAK: Krawczyk – Duda (89 Kaczmarczyk), Bach, Bryła Jurzak – Pacyga, Marko, Kowalczyk (70 Mazurek), Kroczek, Czyżowski (60 Gałuszka) – Szymoniak (77 Antosiak).

ORZEŁ: Szymacha - Wolak, Załęga, Juraszek, M. Bieńkowski (58 Łabuś) - Adamczyk, Wajda, Mróz, Targosz - Kwaśniak, J. Guzik.

Udanie do makowian wprowadził się Damian Kowalczyk, wychowanek Skawy, który jesienią terminował w Garbarzu Zembrzyce. Pierwsze dwie bramki wypracował, a trzecią sam zdobył.

W pierwszej połowie, w akcji poprzedzającej otwarcie wyniku, ośmieszył przy linii bocznej boiska Michała Bieńkowskiego, puszczając mu piłkę pomiędzy nogami. Drugi gol to efekt krótko rozegranego kornera i dogrania Kowalczyka.

Trener miejscowych, Henryk Szymanowski, chcąc oszczędzić sobie wpuszczenie do pola jednego młodzieżowca, takiego zawodnika postawił do bramki.

- Pierwsza połowa wyrównana, na początku drugiej krótka nasza drzemka, dwie bramki dla gospodarzy i czerwona kartka dla Juraszka załatwiły sprawę. Do przerwy mieliśmy dwie dobre okazje - Targosz strzelił obok słupka, a Guzik po dograniu Wolaka przymierzył w poprzeczkę. Kiedy Kwaśniak w sytuacji sam na sam doprowadził do wyrównania, można było liczyć na korzystny rezultat po 90 minutach. Niestety, jak już wspomniałem, proste błędy sprawiły, że Halniak zdobył szybko dwa  kolejne gole. Najpierw po krótko rozegranym rogu, a następnie po kontrze i dograniu piłki na wolne pole - podsumował trener Orła, Marek Holocher.

mat/ag