Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Borek Kraków - Sokół Przytkowice 0-2

 

0-1 Lelek 14
0-2 Rzeszótko 59

Sędziował Dariusz Feliksik (Chrzanów). Żółte kartki: Kupiec, Józkowicz, Tyrpuła – Monica, G. Stokłosa. Widzów 100.
BOREK: Tyrała –  Kupiec (75 Żuchowicz), Szopa, Dukała, Anton – Zawora (46 Dąbrowski), Tyrpuła, Kacprzak (61 K. Pachacz), Nowak, Józkowicz – Włodarczyk (69 Gręda),
SOKÓŁ: K. Żak – Gwiżdż, G. Stokłosa, Zając (71 Smajek), Skowronek – Lelek, Monica (81 Pacułt), M. Żak, W. Stokłosa (90 Kolber) - Gruczyński, Rzeszótko (87 Siemieński).

W pierwszych minutach spotkania gra toczyła się głównie w środku pola, ale częściej pod bramką rywala gościli piłkarze Sokoła. W 2 min Lelek uderzał  z 25, mocno ale niecelnie. Trzy minuty później szczęścia próbował  Rzeszótko, ale piłka po jego strzale minęła słupek. Po kwadransie gry było już jednak 0-1. Futbolówka po ładnej akcji przyjezdnych trafiła w pole karne wprost pod nogi Lelka, który bez problemów pokonał Tyrałę.
Stracona bramka podziałała na borkowian jak płachta na byka, gospodarze odważniej ruszyli do ataku, ale ich akcje nie były dużym zagrożeniem dla bramki strzeżonej przez Krzysztofa Żaka. Golkipera gości pokonać próbował m.in. Tyrpuła, ale w 17 minucie niecelnie uderzał z głowy, a 4 minuty później piłka po jego strzale zza pola karnego minęła słupek. Dobrą sytuację miał również Szopa w 26 minucie, nie doszedł jednak do piłki zagranej z rzutu rożnego przez Włodarczyka.
W ostatnich minutach pierwszej odsłony Sokół mógł zdobyć drugą bramkę, ale w sytuacji jeden na jeden z Tyrałą Zając uderzył niecelnie.

Druga połowa również  należała do przyjezdnych. Tuż po wznowieniu gry Monica uderzył  jeszcze w słupek, ale w 59 min. było już 0-2. Jeden z obrońców Borku zbyt krótko wybił piłkę, ta trafiła do ustawionego na 16 metrze Rzeszótki, który z zimną krwią umieścił piłkę w siatce.
Do końca spotkania działo się już niewiele. Dużo było walki i ostrych spięć, brakowało natomiast składnych akcji i szans bramkowych. Warta odnotowania jest jeszcze tylko sytuacji z 85 minuty, kiedy to Smajek trafił w słupek.
Michał Piszczek (ksborek.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty