Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Borek Kraków  – Jordan Sum Zakliczyn 2-0 (1-0)

1-0 Szopa 11
2-0 Sacha 67

Sędziował Michał Górka (Tarnów). Żółte kartki: Wanatowicz - Rozdwadowski. Widzów 70.
BOREK: Mastalerz – Kupiec, Szopa, Dukała, Anton (81 Baliga) – Tyrpuła, Józkowicz (46 K. Pachacz), Sacha (68 Zawora), Nowak – Dutka, Włodarczyk (71 Wanatowicz).
JORDAN: Blak – Ptasiński (65 Piotrowicz), Panuś, Woźniak, Sikora – Kosałka, Stryszowski, Tyczyński (51 Ślusarczyk), Jaśkowiec – P. Grzesiak, Rozdwadowski .

Pierwsze minuty spotkania były dość chaotyczne, ale szybko do głosu doszli gospodarze. W 8 minucie Józkowicz sprytnie dogrywał do Sachy, ten jednak chybił  w dogodnej sytuacji. Trzy minuty później padła pierwsza bramka. Z rożnego dośrodkowywał Włodarczyk, a w polu karnym najwyżej wyskoczył niezawodny w takich sytuacjach Szopa, który strzałem głową pokonał swojego byłego kolegę z Borku, Blaka.
Borek wciąż miał przewagę, nie potrafił jej jednak zamienić na kolejne bramki. A miał  ku temu kilka okazji. W 25 minucie Tyrpuła strzelał głową, ale wprost w Blaka. W 33 minucie sytuacji jeden na jeden nie wykorzystał Włodarczyk, a trzy minuty później w dogodnej sytuacji pomylił się Sacha.
Goście w tej części ani razu nie zagrozili bramce strzeżonej przez Mastalerza.


Druga odsłona niewiele różniła się od pierwsze, może poza tym, że więcej było w niej fauli. Dość powiedzieć, że dwóch piłkarzy Borku, Mastalerz i Anton, kończyli spotkanie z obandażowaną głową.
Borek wciąż atakował, ale jego zawodnicy razili nieskutecznością. W 55 minucie Włodarczyk wypatrzył na dobrej pozycji Dutkę, ten jednak strzelił wprost w bramkarza Jordana. Napastnik gospodarzy zrehabilitował się w 67 minucie. Jego potężny strzał z lewej strony zatrzymał jeszcze Blak, ale był bezradny wobec dobitki z najbliższej odległości Sachy.
Golkiper przyjezdnych, wyraźnie poirytowany postawą swoich kolegów na boisku, wychodził  coraz dalej od własnej bramki, co jednak mogło źle skończyć  się dla jego zespołu. W 80 minucie Tyrpuła minął na 30 metrze Blaka, ale mając przed sobą pustą bramkę zwlekał zbyt długo i jego strzał zablokował jeden z defensorów Jordana.
Przyjezdni obudzili się  15 minut przed końcem. Zaatakowali odważniej, wciąż jednak nie potrafiąc zagrozić bramce strzeżonej przez Mastalerza. Również w drugiej połowie, podobnie jak w pierwszej nie stworzyli ani jednej stuprocentowej sytuacji, więc zwycięstwo gospodarzy jest jak najbardziej zasłużone.
Michał Piszczek

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty