Jordan Sum Zakliczyn - Hejnał Krzyszkowice 3-2 (2-1)

0-1 Boroń 20
1-1 Tomeczko 30 (wolny)
2-1 Ślusarczyk 40 (głową)
2-2 Płonka 55
3-2 Surówka 75

Sędziował Paweł Sikora.
HEJNAŁ: Jurczak - Muniak (55 Raczek), Obłaza, Kołodziejczyk (82 Burda), Michalik - K. Blecharczyk, G. Galas, Niedźwiedź, Płonka, Boroń (65 S. Ciaputa) - Durlatka.

Jordan dzięki zwycięstwu zbliżył się do Hejnału na 1 punkt. Dla zespołu z Krzyszkowic był to już trzeci mecz bez wygranej.

Goście wyszli na boisko bardzo "ospali", proste błędy w obronie raz po raz stwarzały szanse drużynie z Zakliczyna, ale dobrze spisywał się w bramce Bartłomiej Jurczak, którego występ nie był pewny do ostatnich godzin, ze względu na kontuzję jakiej się nabawił w poprzednim meczu z Wiślanami. Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobyli jednak piłkarze Hejnału wykorzystując długie podanie Muniaka z autu; piłkę następnie w polu karnym głową na "długi" słupek przedłużył Durlatka, a Boroń, mimo że był naciskany przez obrońcę, skierował ją do bramki.

Jordan wyrównał po strzale grającego trenera Tomeczki z wolnego, z ok. 20 metrów obok muru. Miejscowi z jeszcze z większym animuszem zaatakowali, co przyniosło im drugiego gola - po główce Ślusarczyka. W końcówce pierwszej połowy mogli jeszcze podwyższyć wynik, ale w dogodnych sytuacjach zabrakło im zimnej krwi.

Po przerwie Hejnał poprawił swoją grę. Ciężar rozgrywania piłki wziął na siebie Płonka. Zdobył też bramkę wyrównującą. Po prostopadłym podaniu od Durlatki strzałem przy słupku pokonał bramkarza Jordana. Goście stanęli przed szansą na wywiezienie trzech punktów z Zakliczyna, te jednak przypadły miejscowym. Na kwadrans przed końcem Surówka wykorzystał zagapienie się w polu karnym Kołodziejczyka i pewnie umieścił piłkę w bramce obok interweniującego Jurczaka.

M.B. (hejnalkrzyszkowice.futbolowo.pl)