Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > V liga (Kraków II)
Ostre strzelanie Hejnału

Hejnał Krzyszkowice - Pcimianka Pcim 6-0 (1-0)

1-0 Boroń 41
2-0 K. Blecharczyk 56
3-0 G. Galas 61
4-0 Płonka 69
5-0 Burda 80
6-0 samob. 89
HEJNAŁ: Jurczak - Muniak, Obłaza, Kołodziejczyk, Michalik - S. Ciaputa (75 Senderski), Galas (75 Król), Płonka, Boroń (60 Niedźwiedź), K. Blecharczyk - Durlatka (70 Burda).
PCIMIANKA: Nowicki - Wiechniak, Czepiel, Pawlik, Bajak - Sekuła (46 Dziadkowiec), Marszalik, Chmiel (46 K. Pandyra), Burtan (46 Rapacz) - Kuboń (60 Moskal), Muniak.

Hejnał rozgromił Pcimiankę grając konsekwentnie i pewnie w obronie, walecznie w środku pola, atrakcyjnie i skutecznie w ataku.

Każdy kibic w Krzyszkowicach wie, że mecze pomiędzy obiema drużynami zawsze elektryzowały i dodawały smaczku ligowej rywalizacji. Zawodnicy Pcimianki mający w swoim zwyczaju ponarzekać przed pierwszym gwizdkiem sędziego na stan i rozmiar murawy na obiekcie Hejnału, przybyli w licznym składzie personalnym. Wśród zawodników z Pcimia można było zauważyć ostatnio występującego w barwach gospodarzy Marcina Starowicza, który podobno jeszcze nie zdecydował w jakim klubie chce grać w tym sezonie.

Spotkanie toczone w upalnej aurze rozpoczęło się w spokojnym tempie, pierwsza sytuację w 10. minucie stworzyli przyjezdni, po prostopadłym podaniu do ruchliwego Muniaka w ostatnim momencie czystym ślizgiem wygarnął mu piłkę Kołodziejczyk. Parę minut później pierwszy raz o sobie dał znać Płonka, który podprowadził sobie futbolówkę i mocno uderzył przy słupku, ale świetną interwencją popisał się bramkarz Pcimia. Niedługo przed przerwą padł gol. Po wyrzucie piłki z autu jeden z graczy Hejnału główkował, piłka trafiła w słupek i dobitka Boronia z dwóch metrów dała miejscowym prowadzenie. W sumie w pierwszej połowie niewiele było akcji, nic nie zapowiadało, że po przerwie dojdzie do "strzelaniny" w wykonaniu miejscowych.

Nie zapowiadał tego także początek drugiej połowy. Pcimianie mieli inicjatywę, ale dobrze dysponowana obrona Hejnału dzielnie odpierała ataki. Zapał przyjezdnych został ostudzony w 56. minucie. Miejscowi przeprowadzili kontrę, po podaniu Kołodziejczyka i błędzie Wiechniaka oko w oko z Nowickim znalazł się Kacper Blecharczyk i tuż przy słupku umieścił piłkę w siatce.

Hejnał zaczął grać od tej pory składnie i widowiskowo. Na kolejne bramki nie trzeba było długo czekać. W 61. minucie po kolejnym prostopadłym podaniu do Ciaputy, zawodnik o "najlepszej lewej nodze w powiecie" idealnie zagrał wzdłuż linii bramkowej i do pustej bramki piłkę skierował głową Galas.

Czwarty gol był bardzo podobny do poprzedniego. Galas trafił wprawdzie w poprzeczkę, ale za jego plecami przytomnie z 11 metrów dobił Paweł Płonka. Autor tej bramki w dużej mierze przyczynił się do uzyskania piątego trafienia. Po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego najprzytomniej w polu karnym zachował się Burda i strzałem z głowy podwyższył wynik. Ostatni gol padł po wrzutce Senderskiego z prawego skrzydła, niefortunnie interweniował Czepiel, który skierował piłkę do własnej bramki.


M.B. (hejnalkrzyszkowice.futbolowo.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty