AP 2011 Zabierzów - Przemsza Klucze 5-2 (3-0)

1-0 Salamon 3
2-0 Strojek 38
3-0 Strojek 40
3-1 Bieda 58
3-2 R. Musiał 63
4-2 Strojek 66 (karny)
5-2 Strojek 89
Sędziował Maciej Wdowiak (Wieliczka). Żółta kartka: Ruszkiewicz. Czerwona kartka: Porcz (65, akcja ratunkowa).
AP ZABIERZÓW: Krół - Kauz, Matys, Skwarczeński, Ruszkiewicz (84 Nazim) - Owczarczyk (64 Konop), Zalewski (90 Wysokiński), Strojek, Królikowski, Więckowski - Salamon.
PRZEMSZA: Łaskawiec - Słaboń, Guguła, Porcz, Mucha (85 Hys) - Jonatan Wołkiewicz, Dudek (46 R. Musiał), F. Wołkiewicz, G. Majcherkiewicz - Bieda (70 Mól), Spurna (80 Joel Wołkiewicz).

Zabierzowianie pokonali w meczu na szczycie dotychczasowego lidera i zajęli jego miejsce na czele tabeli krakowskiej okręgówki (gr. I). Aż cztery gole dla gospodarzy strzelił Strojek.

Pierwszą bramkę dla AP zdobył Salamon, który odebrał piłkę obrońcy Przemszy i z narożnika piątki uderzył po "długim". Kolejne dwie bramki to już dzieło Strojka. Najpierw dostał podanie od Zalewskiego i przymierzył w dalszy róg. Za moment Zalewski zagrał do Salamona, ten minął jednego zawodnika i podał w tempo do Strojka, który strzelił celnie z 8 metrów.

Gospodarze chyba poczuli się zbyt pewni siebie, bo po przerwie zaczęli tracić przewagę. Po strzale Spurny futbolówkę dobił Bieda, a następnie R. Musiał "przepchał" się, by uzyskać kontaktowe trafienie dla Przemszy.

Parę minut później obrońca gości Porcz popchnął w szesnastce Salamona i sędzia podyktował karnego dla AP. Decyzja była mocno kontrowersyjna. Jedenastkę pewnie wykonał Strojek, który pod koniec meczu wykorzystał jeszcze sytuację "sam na sam", pieczętując wygraną swego zespołu.

- Odrabialiśmy po przerwie straty i przy stanie 3-2 sędzia podyktował kontrowersyjnego karnego za, naszym zdaniem, czystą interwencję Porcza. Nasz obrońca dostał czerwoną kartkę, a gospodarze odskoczyli na 4-2... - powiedział nam Kamil Jagła, prezes Przemszy.

st
(+glksprzemszaklucze.futbolowo.pl)