Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > V liga (Kraków I)
Wieczysta odbiera punkty czołówce

Clepardia Kraków - Wieczysta Kraków 0-0

Sędziowali: Murat Colak oraz Przemysław Hibner i Daniel Kozioł. Żółte kartki: Wojniak, Kuczaj, Michalski - Liszka, Lachowicz.
CLEPARDIA: Mytych - Rębisz, Turek, Miczek, Gumula - Bosak, Mączyński (75 Pietrzak), Wach (68 Kuczaj) - Wojniak, Muszumański (62 Kulewicz), Błasiak (53 Michalski).
WIECZYSTA: Szewczyk - Fromont, Chorąży, Wojtaczka, Liszka - Fryc, Pietrzak (88 Żołna), Cewicki (65 Bartosik), Żuchowicz (80 Śmietana) - Lachowicz, Wełna.

Zdecydowanym faworytem byli gospodarze, którzy mają spore szanse na awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Wieczysta w ostatniej serii spotkań zremisowała z Jutrzenką i chciała pokazać, że tamten wynik nie był przypadkowy.

Pierwszy kwadrans z pewnością nie zachwycił. Gra obu drużyn była chaotyczna, brakowało składnych akcji, większość podań nie trafiała do adresatów. Trudno się więc dziwić, że na pierwszy celny strzał czekano aż do 18. minuty, w której uderzenie Moszumańskiego bez najmniejszych kłopotów złapał Szewczyk. Gospodarze atakowali głównie lewą stroną boiska, jednak aktywny Mączyński nie miał okazji do dokładnej centry w pole karne. W 23. minucie po ładnym podaniu ze środka boiska główkował Wojniak, ale piłka w sporej odległości minęła bramkę.

Po pół godzinie gry zarysowała się wyraźna przewaga gospodarzy, którzy w końcu zaczęli dochodzić do niezłych sytuacji. W 31. minucie Clepardia mogła objąć prowadzenie, lecz futbolówka po strzale Mączyńskiego trafiła w słupek. Po chwili przed kolejną szansą stanął Moszumański, który bliski powodzenia był również w końcówce pierwszej połowy. Goście z rzadka pojawiali się pod bramką przeciwnika, ale dwukrotnie byli o krok od zdobycia bramki. W 36. minucie brak zdecydowania defensywy gospodarzy próbował wykorzystać Lachowicz, lecz Mytych odważnym wyjściem z bramki zażegnał niebezpieczeństwo. Z kolei trzy minuty przed przerwą z dużej odległości potężnie przymierzył Fryc i piłka ostemplowała poprzeczkę.

W drugiej połowie z boiska wiało nudą. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie dogodnej okazji do zdobycia gola. Na emocje trzeba było czekać aż do ostatnich fragmentów meczu. W 78. minucie przed wyśmienitą szansą stanął Wełna, który strzelił tuż obok lewego słupka. Kilka minut później po dośrodkowaniu Wojniaka nikt nie przeciął lotu piłki i w efekcie przeleciała ona tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Szewczyka. W 82. minucie Clepardia mogła wywalczyć komplet punktów, ale w świetną szansę zmarnował rezerwowy Kulewicz.

MG

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty