JKS Zelków - Wieczysta Kraków 2-2 (1-1)

0-1 Podsiadły 6
1-1 Koperny 34
2-1 Dąbrowski 50
2-2 Fryc 77

Żółte kartki dla Zelkowa: Para, Makowski. Czerwona kartka: Makowski (82, druga żółta).
ZELKÓW: Wiecheta - Wątor, Kozubowski, Makowski, Małodobry (60 Malina) - Koperny, Para, Dąbrowski - Skotniczny, Kłaput (70 Wilga), M. Malec (65 Wiatr).

WIECZYSTA: D. Szewczyk (55 Małek) - Łuczak, Chorąży, Podsiadły, Cewicki (80 Ścigalski) - Waśniowski (55 Berkowicz), Fryc, Grząbka, Michno - Lachowicz, Liszka.

- Czujemy duży niedosyt po tym spotkaniu, gdyż uważam, że byliśmy dziś zespołem lepszym - mówi Bartosz Gaweł, asystent trenera JKS Zelków. - Głupio stracona bramka po stałym fragmencie na początku spotkania zmobilizowała nas do lepszej gry, co w 34. minucie zaowocowało pięknym golem wyrównującym Kopernego. Po zmianie stron zdecydowana nasza przewaga i chwilę po przerwie obejmujemy prowadzenie po świetnym rozegraniu rzutu rożnego Malca z Dąbrowskim. Pięć minut po zdobytym golu na 2-1 arbiter nie uznał nam w bardzo kontrowersyjnej sytuacji gola na 3-1 twierdząc, że Kłaput był na pozycji spalonej. Od 65. minuty więcej z gry mieli goście, jednak nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. W 80. minucie arbiter liniowy przyznał gościom rzut rożny, którego nie było, w konsekwencji straciliśmy gola na 2-2 po serii fatalnych błędów naszej defensywy. Grając w osłabieniu stworzyliśmy sobie w ostatnich sekundach dwie świetne sytuacje, których nie wykorzystał kolejno Malina i Para, w efekcie mecz zakończył się remisem.

Jak padły gole
0-1
Po centrze Liszki z kornera piłkę głową do siatki skierował Podsiadły
1-1
Wyrównał Koperny ładnym, technicznym strzałem z narożnika pola karnego
2-1
Malec z Dąbrowski rozegrali kombinacyjnie rzut rożny i ten drugi trafił do siatki
2-2
Po rzucie wolnym w zamieszaniu z bliska do bramki strzelił Fryc