Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Trampkarze starsi > Małopolska Liga TS
Andrychów zaskoczył: 1200 kibiców na meczu 15-latków2011-06-07 19:16:00 Jerzy Cierpiatka

W rozegranym w Andrychowie meczu międzypaństwowym U15 Polska pokonała Słowację 2-1 (2-1). Mecz oglądało... 1200 kibiców!!!


Andrychów, mecz U15: Polska - Słowacja 2-1 (2-1)

1-0 Bochniewicz 13
2-0 Tomasiewicz 16
2-1 Vestenicky 38

Sędziowali: Grzegorz Jabłoński oraz Jarosław Kuźniar i Jarosław Mikołajewski (Polska). Widzów 1200.
POLSKA: Mateusz Kuchta - Adrian Bielawski, Karol Hallmann (51 Michał Cywiński), Paweł Bochniewicz, Damian Grzejda, Michał Gałecki, Sebastian Sypniewski (78 Filip Kowalczyk), Bartłomiej Kuśnierz, Konrad Bąk (41 Arkadiusz Madeński), Kamil Anczewski (80+2 Bartosz Nowakowski), Grzegorz Tomasiewicz (73 Mateusz Morys). Trener: Robert Wójcik.
SŁOWACJA: Juraj Semanko - Michal Vodecký, Attila Varga (18 Adam Brix), Jakub Petrovič, Samuel Popovič, Patrik Gilian, Jakub Hromada (77 Tomáš Zázrivec), Jakub Čunta (73 Miroslav Káčer), Lukáš Čmelík, Tomáš Vestenický (72 Filip Lesniak), Martin Petrík (67 Dominik Ujlaky). Trener Rudolf Novak.


Dziś w Andrychowie potwierdziło się w całej rozciągłości, że jeśli władze lokalne chcą i potrafią stworzyć dla futbolu przychylny klimat, wówczas można wiele. W styczniu 2011 wizytę u Tomasza Żaka złożyła delegacja Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Nowy burmistrz Andrychowa zadeklarował wówczas daleko idącą pomoc dla wadowickiego futbolu, zaś trzecioligowego Beskidu w szczególności.

To nie były słowa rzucane na wiatr. W klubie nie ma już huśtawki nastrojów wywołanej niepewnością co do jutra, a tak przecież było jeszcze w rundzie jesiennej. Zdecydowanie wypiękniał stadion, dziś jeden z ładniejszych obiektów w Małopolsce. W kontekście międzypaństwowego meczu Polska - Słowacja U15 otwartą kwestią mogła być jakość organizacji widowiska. Ale tylko w teorii. W Andrychowie bowiem wszystko było dziś zapięte na ostatni guzik. Jedynie boiskowy zegar początkowo postawił veto, ale w końcu dopasował się do perfekcyjnie działającej całości.

Mecz rozpoczął się od skutecznego strzału polskiego stopera, Pawła Bochniewicza, pod poprzeczkę. Wkrótce Juraj Semanko skapitulował ponownie, gdy rzut wolny pośredni sfinalizował Grzegorz Tomasiewicz sprytnym strzałem po ziemi, przy samym słupku słowackiej bramki. Impet biało-czerwonych nie słabł. Konrad Bąk lobował Semankę, ten wybronił się efektowną paradą. Sam na sam ze słowackim bramkarzem znalazł się Kamil Anczewski, ale nie wytrzymał próby nerwów.

Zaś absolutną ozdobą całego meczu był kapitalny strzał oddany „przewrotką” przez Sebastiana Sypniewskiego. Do szczęścia zabrakło niewiele, piłka minęła cel, lecz jakość tej próby godna była najwyższego podziwu. Słowacy przeprowadzili do przerwy dwie groźne akcje. Najpierw z dystansu soczyście wypalił Jakub Hromada i piłka nieznacznie minęła prawy słupek bramki Mateusza Kuchty. W 38. minucie podopieczni Rudolfa Novaka zmniejszyli dystans. Hromada, bezdyskusyjnie lider całej drużyny, płasko podał z rzutu wolnego i Tomáš Vestenický płaskim strzałem trafił do siatki. U Polaków najbardziej przypadły do gusta poczynania Tomasiewicza, ale całej drużynie należą się słowa pochwały.

Po zmianie stron gra straciła na jakości, zresztą trudno było ją zachować przy panującej duchocie. Najlepszą akcją tej części meczu rozegrali Arkadiusz Madeński (precyzyjna centra) i Anczewski (minimalnie niecelny strzał głową). Słowacy byli bliscy wyrównania w 76. minucie, kiedy z ostrego kąta zaskakująco strzelał Dominik Ujlaky, zaś Kuchtę uratował słupek. W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry, o cztery minuty, wystąpił jedyny zawodnik z Małopolski - Bartosz Nowakowski (Sandecja).

Mecz obserwowała z dużą przyjemnością spora rzesza oficjeli. O burmistrzu Tomaszu Żaku już pisałem. Gościem honorowym był konsul generalny Republiki Słowackiej w Krakowie, Marek Lisansky. Władze Małopolskiego Związku Piłki Nożnej reprezentowali wiceprezesi: Tadeusz Kędzior, Jerzy Kowalski i Zbigniew Lach, organizacją zawiadywała Ewa Gajewska. Z ramienia Wadowickiego PPN pojawili się prezes Aleksander Cimer i sekretarz Kazimierz Walus. Zarząd Beskidu Andrychów reprezentowali Adam Wiklik (prezes) oraz Mirosław Kmieć i Piotr Mazgaj (wiceprezesi).

Grono sponsorów Beskidu, którzy dziś wydatnie przyczynili się do znakomitej organizacji meczu tworzyli: Małgorzata Matusiak (prezes Banku Spółdzielczego w Andrychowie), Franciszek Fryc (Drogbud), Paweł Łuczak (Pawbol), Mirosław Rudy (Complet Plus), Wit Ziółkowski (Stacja Paliw) i wspomniany już Piotr Mazgaj (Ka-Ma).

Konsul Lisansky, mimo młodego wieku, wykazał się doskonałą znajomością futbolu czechosłowackiego sprzed półwiecza. Detalicznie na przykład przypomniał tak znamienite, słowackie postaci wicemistrzów świata z 1962 jak Viliam Schrojf, Jan Popluhar czy Adolf Scherer. Bo przecież futbol nie urodził się dzisiaj...

Bardzo ciekawie można było porozmawiać z Alanem Rompem, który odpowiada w Aston Villa Birmingham za skauting. Mr Romp pokazał wspólną fotkę ze słynnym snajperem reprezentacji Walii oraz FC Liverpool, Ianem Rushem. Ale głównym tematem były asy klubu z Villa Park, który w 1982 wywalczył Puchar Klubowych Mistrzów Europy. Czyli Gordon Cowans (wciąż pracuje w AV, gdzie jest bardzo lubiany przez wszystkich), Tony Morley, Peter Withe ... A także znaczące osobowości trenerskiej ławki: Ron Saunders, Ron Atkinson, Martin O’Neill czy... Słowak Jozef Venglosz.

Okazało się, że Alan Romp ma na oku akurat kilku młodych słowackich piłkarzy, których Aston Villa być może zaprosi wkrótce na testy. Czy wnioski z meczu w Andrychowie będą mieć wpływ na decyzję?

Pomysłem w sam środek tarczy okazało się powierzenie Robertowi Gromotce obowiązków sędziwego technicznego. Gromotka to nazwisko słynne w Andrychowie, kojarzące się z tercetem braci doskonale radzących sobie na murawie w bardzo już odległej epoce futbolu. Rudolf ma już 85 lat. Norbert już nie żyje. Robert Gromotka natomiast szczycił się dawno temu przydomkiem „Alszer”, od nazwiska bramkostrzelnego w latach 40. i 50. napastnika chorzowskiego Ruchu. Robert też seryjnie trafiał do siatki. Tyle, że  głównie w barwach andrychowskiego Beskidu. Dziś na jego stadionie przyszło mu zadebiutować w międzypaństwowym meczu...

Rewanż Polska - Słowacja U15 w najbliższy czwartek o godz. 11.00 w Myślenicach.


Jerzy Cierpiatka
nr11-autor-gola.jpg
1234.jpg
4r.jpg
8h.jpg
234.jpg
235.jpg
346.jpg
2587.jpg
a.jpg
as.jpg
bn.jpg
gol.jpg
golll.jpg
gra.jpg
gra2.jpg
moradn9.jpg
mordan.jpg
mordan1.jpg
mordan4.jpg
mordan7.jpg
mordan10.jpg
mzpn.jpg
vipy.jpg
1w.jpg
2w.jpg
ukraina.jpg
yh.jpg
dvd.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty