Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Juniorzy starsi > Małopolska Liga JS
Bardzo dziwny mecz w Oświęcimiu

MOSiR Unia Oświęcim - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 3-4 (1-0)

1-0 Ochman 12
1-1 K. Wróbel 50
1-2 Kogut 61
1-3 A. Wrzosek 68
1-4 Ślęczka 72
2-4 Wiertel 77
3-4 Godek 82
Sędziowali: Michał Matyjaszek z Kęt oraz Szymon Dziadowiec z Kęt i Łukasz Łabaj z Oświęcimia. Żółte kartki: Semik, Godek – K. Wrzosek, A. Wrzosek. Czerwone kartki: Godawa (Unia, 40, akcja ratunkowa), Semik (Unia, 58, dwie żółte).
MOSiR UNIA: Ratajczak – Wyroba, Godawa, Szostek, Znamirowski (80 Księżopolski) – Wiertel, Michałek, Semik, Dwornik (80 Wąsik) – Bednarczyk (40 Kwiatkowski), Ochman (72 Godek).
TERMALICA: Sołtys – F. Wróbel, Cierlik, Ślęczka, Surman – Fornal, K. Wrzosek, K. Wróbel, Kuliszewski - Kogut, A. Wrzosek.

Było to bardzo dziwne spotkanie. Rozpoczęło się od tego, że trzech zawodników gości (Adrian Wódka, Patryk Michalczyk i Radosław Krupa) nie miało dowodów tożsamości, wymaganych oprócz kart zdrowia. Sędzia nie dopuścił ich do gry, choć zawodnicy próbowali przedstawiać kartę rowerową, czy bilet miesięczny. Sędzia pozostał nieugięty.

Organizacyjny bałagan i przebudowanie zespołu wpłynęło na postawę gości w pierwszej połowie, bo nie przedstawiali większej wartości bojowej.

Jednak sytuacja zmieniła się wraz z usunięciem z boiska Pawła Godawy. Zaraz po zmianie stron prawym skrzydłem urwał się Konrad Wróbel, który strzałem po "długim" rogu doprowadził do remisu.

Gospodarze odpowiedzieli akcją na prawej stronie Adriana Dwornika, lecz zamykający ją na 5. metrze Wyroba nie oddał strzału.

Później nastał czas dominacji gości. Po wolnym rozegranym przez Krzysztofa Wrzoska do siatki trafił Szczepan Kogut.

Potem z boiska wyleciał Semik, a po wygranym indywidualnym pojedynku przez Arkadiusza Wrzoska z Radosławem Ratajczakiem goście cieszyli się już dwubramkową zaliczką. Kiedy jeszcze czający się na bliższym słupku Konrad Ślęczka dołożył nogę po zagraniu z kornera, wydawało się, że miejscowi są już na łopatkach.

Jednak oświęcimianie, mając o dwóch zawodników mniej, przeszli od ofensywy, a w końcówce nawet zamknęli rywali, rozpaczliwie szukając remisu.

Wiarę w to, że jeszcze nie wszystko stracone, przywróciło im drugie trafienie, kiedy po rogu Dwornika do siatki uderzył Wiertel. Potem Godek z 7 m pokonał Norberta Sołtysa. Bliski szczęścia był Wąsik, a kiedy Unia rzuciła do ataku ostatnie rezerwy, już w doliczonym czasie, z kontrą urwał się Mateusz Fornal, ale Dawid Surman minimalnie spudłował, więc goście musieli się jeszcze trochę niepokoić, zanim sędzia zakończył to przedłużone o kilka minut spotkanie.

Mateusz Migalski

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty