Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS
Miało być piłkarskie święto

Krakus Nowa Huta - Hutnik Kraków 0-2 (0-0)

0-1 Jaskólski 48
0-2 Lubera 65

Sędziowali: Grzegorz Malada - Barłomiej Gorzkowski, Marcin Jurek (Kraków). Żółta kartka - Bienias. Widzów 100.
KRAKUS: Michalec - Kopyść, Trzos, Kuligowski, Gołdyn (63 Biela) - Krok, Dębowski, Udziela (46 Tabor), Piwowarczyk (46 Groeger) - Gawęda, Fudali (63 Ryszawy).
HUTNIK: Jasowicz - Lampart (87 Piotr Mzyk), Bienias, Antoniak, Jaskólski - Krawczyk (65 Cyganek), Buras, Murzyn (75 Nawrot), Kowalczyk (85 Paweł Mzyk) - Sierakowski, Lubera (80 Tyrka).

Zapowiadało się wielkie piłkarskie święto z udziałem dwóch nowohuckich drużyn, a tymczasem było to przeciętne widowisko z wyjątkowo małą ilością sytuacji podbramkowych. Być może wpływ na to miała murawa i padający po przerwie deszcz.
W pierwszej połowie trwała w środku pola zacięta walka czołowych drużyn ligi. W 7 minucie Piotr Kok miał piłkę na nodze i gdyby mu nie odskoczyła, to miałby przed sobą tylko bramkarza. Z kolei przed szansą dla gości stanął w 43 minucie Mariusz Bienias, który mocno uderzył z rzutu wolnego ponad "murem", ale także ponad bramką.

Początek drugiej odsłony ustawił mecz. Bienias dostrzegł złe ustawienie golkipera Krakusa i z okolic prawego narożnika pola karnego oddał techniczny strzał. Futbolówka po nodze któregoś z defensorów gospodarzy poszybowała w dłuższy róg i wpadła tuż przy słupku. To nieco podłamało miejscowych, a pobudziło hutników. W 65 minucie było już 0-2. Po dośrodkowaniu Kowalczyka do piłki ruszyli Damian Lubera i bramkarz Artur Michalec. Napastnik Hutnika był szybszy, choć golkiper miał już w zasadzie futbolówkę na rękach. W ostatniej minucie Mateusz Tabor mógł zdobyć honorowe trafienie, lecz "główkował" po rzucie rożnym tuż nad poprzeczką.
(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty