Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS
Najmłodszy strzelił zwycięskiego gola

BKS Bochnia - Kmita Zabierzów 1-0 (0-0)

1-0 J. Dobranowski 53

Sędziował Michał Fudala (Brzesko). Żółte kartki: Gajewski - Ćwięczek, Kuflik. Czerwona kartka: Kuflik (K, 90+2).
BKS: Kolanowski - Stokłosa (60 Klesiewicz), Fasuga, Piech, Gajewski - Kupiec, Szymański, Kubik, Krawczyk - Sacha (30 Kluz, 70 Bujak) - Kwarta (46 J. Dobranowski).

KMITA: Sajdak, Królikowski, Ćwięczek, Denert, Ramut (85 Trólka), Skóra, Kowalik, Sochacki (88 Robak), Kuflik, Wysokiński, Domurat.

W nieznośnym upale przyszło zainaugurować sezon drużynom z Bochni i Zabierzowa. Od początku meczu lepiej prezentowali się zawodnicy Kmity. Dobrze operowali piłką, ale nie wynikało z tego nic wielkiego, w pierwszej połowie praktycznie tylko raz zagrozili bramce Kolanowskiego, kiedy nie pilnowanemu zawodnikowi zabierzowian na piątym metrze w ostatniej chwili piłkę sprzed nosa zgarnął obrońca BKS-u. Gospodarze byli lepiej ustawieni taktycznie od Kmity, nie pozwalając na rozwinięcie skrzydeł przyjezdnym, a swoje szanse również mieli. Najpierw próbował Sacha z dystansu, później Kupiec, a na końcu Kwarta przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości.

Obraz drugiej połowy był bardzo podobny do pierwszej, lecz BKS bardziej ruszył do przodu. W 49. minucie po strzale Kubika z rzutu wolnego z 23 metrów piłka trafiła w słupek, a dobitka napastników była zbyt lekka, by pokonać bramkarza. W 53. minucie po długim podaniu od Kubika, najmłodszy na boisku Dobranowski mając dwóch obrońców "na plecach" przyjął piłkę, "oszukał" ich i wychodząc na pozycję sam na sam z bramkarzem nie dał mu żadnych szans. Do końca meczu obraz niewiele się zmienił, Kmita próbował atakować, a Bocheński konsekwentnie te ataki rozbijał. Goście swoją szansę jednak mieli. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym i podaniu wzdłuż bramki nie udało się nikomu z przyjezdnych przeciąć toru lotu piłki.

Z przebiegu meczu najsprawiedliwszym wynikiem byłby bezbramkowy remis, ale nie zawsze umiejętności techniczne biorą górę, a zaangażowanie i walka o każdy centymetr boiska. Trzy punkty zostały dzięki temu w Bochni.

juniorzybks.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty