Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Krakus mistrzem... jesieni

Skawinka Skawina - Krakus Nowa Huta 0-3 (0-1)

0-1 Krzysztof Kozieł 40
0-2 Radosław Kuligowski 50
0-3 Piotr Gruszecki 80
Sędziowali Paweł Kukla oraz Dariusz Klimonda i Jakub Lorenc. Żółta kartka: Marcin Talarczyk (K).
SKAWINKA
: Kamil Wacławik - Łukasz Konik, Jakub Morawa, Damian Gałuszka, Rafał Wilkołek (75 Robert Ożóg), Szczepan Mrowiec (50 Tomasz Grabowski), Rafał Piszczek, Mateusz Sekuła, Paweł Pietraszek, Adrian Ignyś, Patryk Nazim (50 Wojciech Pijocha).
KRAKUS: Adrian Jękot - Dawid Trzos, Damian Dębowski, Radosław Kuligowski, Bogusław Gołdyn (85 Dorian Góra), Tomasz Gawęda, Piotr Kok, Krzysztof Kozieł, Sebastian Pamuła (63 Piotr Gruszecki), Marcin Talarczyk (80 Miłosz Kopyść), Damian Wanat (63 Adrian Jagła).

Potyczka juniorów Skawinki z Krakusem była (nie licząc spotkań ekstraklasy) pierwszym oficjalnym meczem rozegranym tej zimowej wiosny piłkarskiej w Krakowie. Oba zespoły wyszły na boisko za sztuczną nawierzchnią w Skotnikach już o godzinie 9.30! Początkowo nie padało, ale w II połowie coraz mocniej zaczął sypać mokry śnieg. Zawodnicy obu drużyn dzielnie dotrwali do końca, a nagrodę za poświęcenie odebrali jedynie piłkarze Krakusa, którzy dzięki temu zwycięstwu zostali mistrzem... jesieni w Małopolskiej Lidze Juniorów. Było to bowiem zaległe spotkanie z I rundy rozgrywek.

Skawinka, która ma za cel utrzymanie się w MLJ miała w I połowie dwie szanse bramkowe i mogła nawet objąć prowadzenie. Piłka raz trafiła jednak w słupek, a raz w poprzeczkę. Niedługo przed przerwą faworyzowani nowohucianie strzelili gola. Po wyrzucie z autu futbolówkę przejął Krzysztof Kozieł, strzelił z 7-8 metrów, bramkarz odbił piłkę przed siebie, dobitka zawodnika Krakusa była skuteczna.

Zaraz na początku II połowy Krakus zdobył drugiego gola. Do centry z kornera, tzw. "balona", wyskoczył zupełnie nie atakowany obrońca gości Radosław Kuligowski i wpakował głową futbolówkę do siatki. Prowadząc 2-0 nowohucianie kontrolowali wydarzenia na boisku. Ich wyższość została udokumentowana trzecim golem, którego strzelił - po zespołowej kombinacji - Piotr Gruszecki. W końcówce goście mieli jeszcze dwie dobre okazje, ale ich nie wykorzystali. Skawinka, osłabiona brakiem dwóch czołowych zawodników (Ignacoka i N. Piszczka), nie wypracowała po przerwie ani jednej sytuacji bramkowej.

rk

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty