Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Ani razu nie wygrali u siebie

Poroniec Poronin - Skawinka Skawina 2-3 (2-1)

1-0 J. Gutt 20 (karny)
1-1 R. Piszczek 30
2-1 J. Gutt 32
2-2 R. Piszczek 47
2-3 Nazim 60

Czerwona kartka: Cudzich (P, 43, uderzenie przeciwnika).
PORONIEC: Bużek - Cudzich, J. Gutt, Bobak, Kostrzewa - M. Tylka, Jandura, Grela, P. Gutt (46 Orawiec) - Cetera (75 Nędza), Pańszczyk (55 Strzęp).
SKAWINKA: Hartabus – Konik, Sałek, Gałuszka, Ignacok – Mrowiec, N. Piszczek, M. Krasuski, J. Krasuski (40 Wilkołek) – R. Piszczek (75 Witkowski), Nazim.

- Przez cały sezon nie udało się nam wygrać na własnym boisku, bo przecież walkower z Cracovią się nie liczy - mówi Maciej Ejsmont, trener Porońca. - Chcieliśmy dzisiaj przełamać tę złą passę, bo rywal był w zasięgu. Do przerwy wszystko szło w dobrym kierunku, ale tuż przed końcem pierwszej połowy nasz zawodnik dostał czerwoną kartkę. W dziesiątkę nie udało nam się obronić korzystnego wyniku.

Gospodarze objęli prowadzenie z karnego za faul na wychodzącym na czystą pozycję Tylce. Wyrównał R. Piszczek strzałem z ok. 30 m, piłka skozłowała przed bramkarzem i wpadła do siatki. Poroniec niebawem zdobył gola na 2-1. Po rzucie rożnym wykonanym przez Stasika Jakub Gutt strzelił głową w samo "okienko" - bardzo ładna bramka.

Po przerwie Skawinka wykorzystała przewagę liczebną. Goście dwa razy "rozklepali" obronę, a R. Piszczek i Nazim wykorzystali sytuacje "sam na sam".

- Próbowaliśmy w drugiej połowie kontr, Cetera dwa razy i Pańszczyk raz mieli przed sobą tylko bramkarza, ale ten każdorazowo skracał kąt i wygrywał pojedynki z naszymi zawodnikami - mówi trener Porońca.

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty