Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Kmita stawiał opór Krakusowi

Kmita Zabierzów - Krakus Nowa Huta 1-2 (0-1)

0-1 Dębowski 8
1-1 Lenda 50
1-2 Kozieł 52

Sędziował Sławomir Steczko. Żółte kartki: Ryło, Hajduk (KZ).
KMITA: Mucha - Królikowski, Krzywda (80 Musiał), Koperny, Wsołek - Figiel (75 Sochacki), Skóra, Podolecki, Ryło (60 Domurat) - Hajduk, Lenda.
KRAKUS: Jękot - Trzos, Dębowski, Tabor, Góra - Gruszecki, Talarczyk, Gawęda (65 Pamuła) - Kozieł, Kok (75 Wanat), Jagła (88 Wilga).

Kmita stawił duży opór walczącemu o prymat w MLJ Krakusowi, ale wygrać, czy choćby zremisować nie potrafił.

Goście objęli prowadzenie już w 8. minucie po rozegraniu podyktowanego za nakładkę rzutu wolnego pośredniego na 17. metrze. Kozieł zagrał krótko, Gruszecki przepuścił piłkę między nogami, a Dębowski strzelił w "okienko".

Zabierzowianie wyrównali niedługo po przerwie - znajdujący się w sporym tłoku i odwrócony tyłem do bramki Lenda uderzył z 12 m półwoleja. Parę minut później Krakus znów wyszedł na prowadzenie, znowu po stałym fragmencie. Po centrze z kornera celnie główkował Kozieł.

- Krakus okazał się nie taki straszny, bo nawet prowadziliśmy grę, tyle że do szesnastki wszystko nam wychodziło, ale nie potrafiliśmy zakończyć akcji - powiedział Sławomir Solak, trener juniorów Kmity. - Mieliśmy sporo stałych fragmentów, dwa razy groźnie z daleka strzelał Koperny, w końcówce nawet za obrońcę wprowadziłem napastnika, by wzmocnić siłę ataku, lecz nie udało się "ukłuć" przeciwnika.

- Kmita zaryzykował pod koniec, próbował wyrównać, ale to my mieliśmy wtedy po kontrach kilka wyśmienitych szans. Nie wykorzystali ich Pamuła, Wanat i Kozieł, a najlepszej Talarczyk, który w sytuacji "sam na sam" miał wolny "długi" róg, a uderzył w "krótki"...
- skomentował II połowę meczu Maciej Trzcionka, trener Krakusa.

 

RK

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty