Górnik Wieliczka - Dalin Myślenice 3-3 (2-1)

0-1 Górka 18
1-1 Jaworski 30
2-1 Ptak 45
2-2 Biel 60
3-2 Łyduch 72
3-3 Biel 75
DALIN: Firek - Senderski (46 Suder), Tokarz, Kołodziejczyk, Morus - Jamka (60 Zawadzki), Niedźwiedź, Wojtan (46 Wolski), Nowak (46 Hanusiak) - Górka (72 Kolbiarz), Biel.

To był bardzo ciekawy, toczony w bardzo szybkim tempie mecz. Padło aż sześć goli, a mogło znacznie więcej. Mógł wygrać Górnik, mógł Dalin, ostatecznie oba zespoły zadowoliły się remisem.

Prowadzenie objęli goście - po dośrodkowaniu z kornera na dalszy słupek Biel zgrał piłkę do Górki, a ten z 5 m trafił do siatki. Do przerwy było jednak 2-1 dla gospodarzy. Wyrównał - po pięknej akcji Kubali  - Jaworski, bardzo ładnie uderzając z woleja. Drugiego gola dla Górnika zdobył Ptak, który dostał podanie w "uliczkę".

W II połowie myśleniczanie dwa razy - za sprawą Biela - wyrównywali. Szczególnie ładna była akcja i bramka na 2-2. Skrzydłem urwał się Hanusiak, podał do Górki, ten zgrał przed szesnastkę, a Biel uderzył w samo "okienko". Wynik zaś ustalił głową po kornerze.

Mówi Kazimierz Wincenciak, trener Dalinu:
- Remis jest sprawiedliwym wynikiem. Górnik walczył o zwycięstwo, zdobył gole po widowiskowych akcjach. Ja też jestem zadowolony ze swojej drużyny, mimo że graliśmy bez kontuzjowanego Śmigli, pauzującego za kartki Bałuckiego i powołanego do III-ligowego zespołu seniorów Mizi. Dałem dzięki temu pograć tym zawodnikom, którzy do tej pory rzadziej występowali. Remis jest sprawiedliwy, ale w końcówce mieliśmy wyśmienitą szansę na zwycięskiego gola. Biel główkował z 2 metrów w spojenie słupka z poprzeczką.

rst