Skawinka Skawina – Kmita Zabierzów 3-0 (2-0)

1-0 Gałuszka 20 (karny)
2-0 J. Krasuski 33
3-0 R. Piszczek 53
SKAWINKA: Wacławik – Konik, Gałuszka, N. Piszczek, Ignacok –  J. Krasuski, Sekuła, R. Piszczek, Ignyś (45 Żmuda) – Czara (45 Grabowski), Nazim.

Pierwszy do ataku ruszył Kmita, jednak po rzucie rożnym dla gości Skawinka przeniosła ciężar gry na połowię przeciwnika. Kilka rzutów wolnych z okolic pola karnego zostało jednak wykonanych niedokładnie. W 15. minucie Gałuszka przymierzył z rzutu wolnego i trafił w poprzeczkę. Niedługo później w polu karnym został sfaulowany Czara – karnego na bramkę zamienił Gałuszka. W 33. minucie znakomitą akcję zakończył ładnym strzałem z „szesnastki Jakub Krasuski. Po tej bramce Skawinka dalej, atakowała, a Kmita nie mógł znaleźć właściwego rytmu. W 45. minucie po błędzie Gałuszki goście poszli z kontrą, jednak niedokładne zagranie zawodnika Kmity zakończyło groźną akcję.

W przerwie z powodu urazów z boiska musieli zejść w drużynie gospodarzy Czara i Ignyś – w ich miejsce weszli Grabowski i Żmuda. W 53. minucie po rzucie rożnym egzekwowanym przez Grabowskiego piłka dość szczęśliwie wylądowała na goleniu Piszczka i zaskoczyła bramkarza Kmity lobując go.

Po tej bramce Skawinka dalej atakowała – akcje Nazima, Piszczków i Krasuskiego powinny się zakończyć co najmniej jedną bramką – jednak zawodnicy ci razili nieskutecznością w decydujących momentach. Kmita w drugiej połowie miał parę ciekawych akcji, lecz ich wykończenie pozostawiało wiele do życzenia i goście nie mogli skutecznie zagrozić bramce strzeżonej przez Wacławika.

Michał Sikora (trener Skawinki):
- To co sobie założyliśmy przed meczem realizowaliśmy bardzo sumiennie całą pierwszą połowę. W drugiej chcieliśmy strzelić szybko bramkę, co się dość szczęśliwie udało. Po trzeciej bramce mieliśmy parę szans na podwyższenie rezultatu, jednak szwankowało ostatnie podanie, a także skuteczność. Duże słowa uznania dla chłopaków, bo trochę zdrowia ich to spotkanie kosztowało. Dzisiaj się cieszymy ze zdobytych kolejnych punktów, jutro już myślimy o kolejnym meczu…

bodo.futbolowo.pl