Pogoń po mękach pokonała outsidera. Spartak stawił duży opór, a pierwsze skrzypce grał w nim Konrad Kula, który jeszcze niedawno z powodzeniem grywał w drużynie... seniorów z Miechowa, gdy ta występowała w VI lidze.

Pogoń Miechów - Spartak Charsznica 2-1 (0-0)

1-0 Gajos 53
1-1 Niewiara 71
2-1 K. Dudek 85
POGOŃ: Szostak (46 Massalski) - Knap, Szostakowski, Gajos, Wlazło, Miszczyk, Solarz, Szymanek, Kordas, Kurczych (46 Wędzony), K. Dudek.
SPARTAK: Szymoniak - Gabryś, Kwiecień, Sadowy (80 Wolny), Niewiara, Rak, Kula, Małecki, Łojewski (65 Sobczyk), Mucha (70 Bańbuła), Janiów (51 Brustman).

W I połowie goście prezentowali się lepiej. Dwukrotnie gola mógł zdobyć właśnie Kula. W 2. minucie uderzył z wolnego z 25 m pod poprzeczkę, ale Szostak w kapitalnym stylu obronił. 6 minut później pomocnik z Charsznicy minimalnie spudłował z linii szesnastki. Z kolei w 33. minucie, po jego dośrodkowaniu z wolnego, Mucha z 5 m nie trafił w bramkę. Gospodarze nie mieli zbyt wielu sytuacji, najlepszą bodaj Miszczyk, który dostał piłkę od K. Dudka i z 10 m wcelował w bramkarza.

Zaraz po przerwie znów próbował szczęścia Kula, ale futbolówkę zmierzającą z 20 m w "okienko" Massalski wybił na korner. W 52. minucie miechowianie przeprowadzili ładną zespołową akcję, po której wywalczyli rzut rożny. Po centrze Wlazły z narożnika boiska, Gajos z piątki skierował piłkę głową do bramki.

Goście wyrównali w 71. minucie - z wolnego, bitego z boku, blisko szesnastki, Niewiara umieścił futbolówkę w "długim" rogu.

Pogoń zdobyła zwycięskiego gola na 5 minut przed końcem. Po dalekim podaniu Kordasa Wędzony zgrał piłkę w pole karne, a K. Dudek "kiwnął" trzech obrońców i uderzył celnie po "długim".

rst, zp